- "Ja nie uważam, że jestem osobą niekompetentną, ale cieszę się, że w Polsce jest dużo osób, które myślą, że mamy w ogóle dużo dobrych kandydatów" - powiedziała dzisiaj minister ds. integracji europejskiej Danuta Huebner, pytana, czy zgodziłaby się objąć funkcję unijnego komisarza.
- "Przed polskim rządem stoi rzeczywiście zadanie przekazania nazwisk osób do wielu instytucji europejskich - komisarz jest jedną z tych instytucji, ale są trybunały, komitety - regionów, ekonomiczno-społeczny, jest kilkanaście agencji, gdzie będziemy musieli mieć swoich ekspertów (...) W najbliższych tygodniach te wszystkie sprawy będą musiały być jakoś zamknięte w sensie procedur i także wkrótce muszą pojawić się nazwiska, ale myślę, że nie należy zaczynać od nazwisk" - dodała minister.
Pani Huebner uważa, że z przekazaniem do Brukseli nazwisk konkretnych kandydatów nie można zwlekać, ponieważ "musi być oczywiście taki skład Komisji Europejskiej, w którym osoby będą pasowały do portfeli". Jej zdaniem, wcześniejsza znajomość kandydatów w Brukseli jest o tyle ważna, "żeby wiedzieć, czy będą sami ekonomiści i wszyscy będą chcieli mieć fundusze strukturalne, albo infrastrukturę czy środowisko, czy też będą to sami politolodzy, albo językoznawcy czy znawcy od kultury, którzy będą chcieli się specjalizować w czymś innym".
Komentując doniesienia mediów o mającym się ukazać 5 listopada krytycznym pod adresem Polski raporcie Komisji Europejskiej, omawiającym stan naszych przygotowań do integracji, pani minister Huebner przypomniała, że będzie to już ostatni raport "i w tym raporcie będzie powiedziane, że są dziedziny, w których zostały zakończone całkowicie przygotowania, są dziedziny, w których trzeba je dokończyć i ten proces biegnie bez jakiegoś napięcia szczególnego, i jest kilka spraw, które rzeczywiście wymagają niezwykłej koncentracji".
- "Ja generalnie nie obawiam się w tym sensie, że wszystko jest pod kontrolą, wszystko wiemy, co mamy zrobić, jest plan, jest cotygodniowa Rada Ministrów... Myślę, że powinniśmy jakby z pełnym spokojem..., aczkolwiek te raporty są dla nas bardzo ważne, bo one potwierdzają, co jest jeszcze do zrobienia" - dodała minister.
Minister wyjaśniła, że spraw omówionych w raporcie jest 1400.
- "Ile będzie tych krytycznych, w sensie czasu, który pozostał, to można oczywiście wymienić - na pewno to będzie wiele spraw związanych z przygotowaniem Polski do korzystania z wspólnej polityki rolnej - można oczywiście rozbić te sprawy na bardzo szczegółowe i będzie ich dużo. (...) Jest ustawa, która jest obecnie chyba najbardziej potrzebna, ustawa o zamówieniach publicznych, która powinna wejść w życie na początku przyszłego roku, ona dopiero jest przekazywana do parlamentu. (...) Są ustawy weterynaryjne, które nie wszystkie jeszcze są - dzisiaj rząd przyjmie czwartą, jeszcze jest piąta w ciągu najbliższych tygodni do przyjęcia i potem ścieżka parlamentarna - też to są ustawy niezwykle ważne. Tak że nie ma niczego, co nie byłoby zaplanowane, co nie byłoby realizowane, ale są jeszcze ważne rzeczy przed nami do zakończenia - powiedziała pani minister" Huebner.