Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Grożą nam procesy

23 marca 2004

Polska nie nadąża z dostosowaniem prawa do unijnych dyrektyw. Po 1 maja grożą nam procesy ze strony zachodnich przedsiębiorców, którzy poczują się dyskryminowani.

Komisja Europejska, jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", uważa, że nasze prawo ograniczy swobodny przepływ towarów i usług w Unii Europejskiej. Na liście przepisów niezgodnych z unijnym prawem znajduje się obniżony podatek VAT na usługi internetowe, niemalże jednogłośnie uchwalony przez posłów. Tylko, że dla Unii sprawa jest zamknięta warunkami Traktatu Akcesyjnego, w którym nie wywalczyliśmy okresów przejściowych. Teraz argumenty, że Polska jest w ogonku Europy pod względem dostępu do sieci, a ceny na te usługi są wyjątkowo wysokie, nie są w stanie przekonać Wspólnoty.
Unia kontra Polska
Ustawa o VAT wyznacza też preferencyjną stawkę dla owoców krajowych, podczas gdy owoce cytrusowe i południowe, w domyśle Komisji Europejskiej produkowane m.in. w Unii, obłożone zostały 22-procentowym podatkiem. Komisja Europejska ma zastrzeżenia do zakazu reklamy wina, podczas gdy nie jest zabroniona reklama piwa. Jak przypuszcza Komisja Europejska, takie przepisy mają chronić interesy polskich wytwórców.
Zdaniem komisarzy unijnych nasze prawo nie przewiduje jeszcze możliwości spisywania umów w jednym z 22 oficjalnych języków Unii. Jak twierdzą, powinniśmy zrezygnować z obowiązku tłumaczenia na język polski całej treści etykiet na produktach. Nie uregulowaliśmy kwestii uznawania w Polsce unijnych dyplomów architektów, położnych, lekarzy i dentystów. Unijni komisarze zwracają też uwagę na obłożenie podatkiem akcyzowym używanych samochodów po raz pierwszy rejestrowanych w Polsce, czyli sprowadzanych m.in. z UE, podczas gdy podobne pojazdy zakupione w Polsce są z niej zwolnione.
Komisja Europejska kierować będzie podobne sprawy do sądu unijnego w Luksemburgu tylko w przypadkach celowego ustanawiania prawa wbrew unijnym wymaganiom i wynegocjowanemu traktatowi. Tak może się stać w przypadku VAT-u na Internet. Sprawę przeciwko Polsce może nam jednak wytoczyć np. francuski przedsiębiorca produkujący wino, który poczuje, że nie otrzymał takich samych szans na naszym rynku, jak np. producent piwa, gdyż nie pozwolono mu reklamować towaru.

Prawo na ostatnią chwilę

Sen z powiek polskich przedsiębiorców spędza natomiast prawo przystosowujące nasze przepisy do unijnych. I nie chodzi o to, że jest surowe, tylko trafia do nich na ostatnią chwilę. Polski producent piwa od 1 maja będzie musiał prowadzić działalność w składzie podatkowym, a dopiero kilka tygodni temu wydano przepisy regulujące jego powstanie. Właściciele browarów i gorzelni są przerażeni. Rozporządzenia dotarły do nich w połowie marca, a teraz mają półtora miesiąca na przygotowanie całych tomów dokumentów, zaświadczeń i regulaminów.
Ustawy o podatku VAT jeszcze nie podpisał prezydent, a już teraz nie tylko Unia ma do niej zastrzeżenia. Wystarczy spojrzeć w załączniki... i się pogubić. Dlaczego np. winogrona, ziemniaki, zboża i wiele innych towarów znajdują się jednocześnie na liście towarów obarczonych 3-procentowym podatkiem i w załączniku wyliczającym towary, na które obowiązywać ma 7-procentowy VAT? Przedsiębiorcy obawiają się, że to nie koniec niespodzianek w ustawie, do której wprowadzono kilkaset poprawek.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę