Francja jest na ostatnim miejscu wśród krajów Unii Europejskiej pod względem poparcia dla rozszerzenia Wspólnoty.
W Brukseli opublikowano kolejną edycję Eurobarometru, czyli sondażu opinii publicznej przeprowadzanego dwa razy do roku na zlecenie Komisji Europejskiej. Z danych wynika, że w skali całej Unii za przyjęciem nowych krajów opowiada się jednak większość obywateli.
Najwięcej zwolenników poszerzenie ma w Grecji – aż 76%. Na drugim miejscu jest Dania, a po niej Irlandia, Szwecja , Włochy i Hiszpania. W tych krajach przyjęcie nowych członków popiera ponad 60% ankietowanych.
Francja jest natomiast jedynym krajem, w którym większość mają przeciwnicy poszerzenia – jest ich 49%. Za poszerzeniem opowiedziało się tylko 41%. Reszta nie ma zdania.
Na pytanie co przyniesie Unii poszerzenie, najczęściej pada odpowiedź, że wzrośnie jej pozycja w świecie. Niemal taki sam procent ankietowanych uważa jednak, że w poszerzonej Unii będzie znacznie trudniej niż teraz podejmować decyzje dotyczące całej Wspólnoty.
Pytano także, kto w krajach obecnej Unii zyska, a kto straci na poszerzeniu. Niemal powszechne jest przekonanie, że zyskają wielkie firmy, natomiast najwięcej stracą rolnicy i rybacy. Wynika z tego, że z obawami przed skutkami rozszerzenia można się spotkać nie tylko na polskiej wsi.