Najnowszy i ostatni już przed przyszłorocznym terminem akcesji
unijny raport na temat stanu przygotowania państw kandydackich nie wypadł dla
Polski najlepiej. Komisja Europejska zwróciła nam uwagę na opóźnienia w
dziewięciu obszarach, podczas gdy druga na tej liście Malta, została
skrytykowana "tylko" sześciokrotnie. Za prymusa uznano Słowenię, do której w
raporcie praktycznie nie zgłoszono znaczących uwag.
Dwie
zasadnicze grupy uwag KE to, po pierwsze, stopień przygotowania systemów
monitorujących rozdzielanie dopłat (IACS) oraz agencji płatniczych, a po drugie
bezpieczeństwo żywności, obejmujące kontrolę oraz wdrażanie odpowiednich
przepisów. Dotyczy to zwłaszcza sektora mięsnego oraz mleczarstwa. Krytyczne
uwagi na temat pierwszego obszaru dotyczą większości krajów kandydackich. Oprócz
Polski, zarzuty dotyczące poważnych opóźnień w przygotowaniu systemu IACS oraz
agencji płatniczych zostały skierowane także pod adresem Czech i Węgier.
Niewdrożenie "ajaksu" na czas może zablokować przepływ unijnych pieniędzy nie
tylko na płatności bezpośrednie, ale i na fundusze strukturalne. W wypadku
nieprzestrzegania norm jakości i higieny żywności karą może być natomiast zakaz
eksportu produktów, zwłaszcza mięsnych lub mleczarskich, na rynki krajów UE.
Polsce zarzucono niedostateczny poziom kontroli żywności na granicach oraz
nieprzygotowanie systemu obrotu półproduktami zwierzęcymi, które mogą przenosić
BSE i inne choroby zwierząt.