Na dziewięć głównych słabości w przygotowaniach Polski do członkostwa w Unii Europejskiej wskazuje Parlament Europejski.
Raport przygotowany na zamówienie Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego ocenia całą dziesiątkę krajów, które 1 maja br. uzyskają członkostwo w Unii Europejskiej. Autorzy upublicznionej właśnie wstępnej wersji tego dokumentu z satysfakcją wskazują, że sytuacja makroekonomiczna w Polsce jest stabilna, a następujące stopniowo ożywienie gospodarcze jest w dużej mierze zasługą polskiego handlu zagranicznego. Na plus zapisano nam daleko idące reformy finansów publicznych, zauważalną poprawę wskaźników makroekonomicznych i wzrost bezpieczeństwa na wschodnich granicach kraju. Do minusów zaliczono: spowolnienie procesów prywatyzacji i utrzymującą się złą sytuację na rynku pracy.
Raport wskazuje na pilną potrzebę pełnej implementacji unijnych przepisów prawnych dotyczących wzajemnego uznawania kwalifikacji zawodowych, w szczególności w służbie zdrowia. Nie powinniśmy też dłużej zwlekać z organizacją zintegrowanego systemu IACS (od którego zależeć będą wypłaty unijnych dopłat dla polskich rolników) i z dostosowaniem do unijnych norm sanitarno-weterynaryjnych wielu zakładów sektora rolno-spożywczego. Europarlament wskazuje też na panoszącą się w Polsce korupcję.
Zwraca uwagę na konieczność zwiększenia efektywności polskiego wymiaru sprawiedliwości i zbudowania służby cywilnej z prawdziwego zdarzenia. Z pozostałych dziewięciu krajów wstępujących do UE najwyżej oceniono Czechy. Stwierdzono, że praktycznie już teraz są przygotowane do członkostwa. Ale im także zalecono bardziej aktywną postawę w zwalczaniu prania brudnych pieniędzy.