Opinię taką wyraził minister rolnictwa Adam Tański po spotkaniu z uczestnikami XI Krajowej Pielgrzymki Sołtysów i Środowisk Wiejskich, które odbyło się w Licheniu w Wielkopolsce.
Na spotkanie z ministrem rolnictwa przyszło w niedzielę ponad tysiąc osób. Najpierw spokojnie wysłuchali jego informacji o Unii Europejskiej, prowadzonej tam polityce rolnej, o możliwościach unijnej pomocy dla polskiej wsi i szansach jakie Polsce, a zwłaszcza rolnikom, daje integracja europejska..
Emocje doszły do głosu dopiero w trakcie zadawania pytań. Naprzeciw stołu prezydialnego ustawiła się grupka z transparentem LPR – "Wygrajmy referendum dla Polski". Z różnych miejsc sali brawami i okrzykami wyrażano aprobatę dla wypowiedzi kwestionujących korzyści, jakie przystąpienie do UE ma przynieść Polsce.
Przeciwnicy integracji wskazywali głównie na to, że czeka nas wykup polskiej ziemi przez cudzoziemców, wzrost cen żywności, ruina polskiej wsi, wyprzedaż majątku narodowego i banków oraz bezrobocie i powszechna bieda, spowodowana tym, że to Unii trzeba będzie dawać pieniądze, a uzyska się stamtąd niewiele.
Kilkakrotnie odwoływano się do ujawnionych niedawno afer, głównie do sprawy zniknięcia zboża gromadzonego na zlecenie Agencji Rynku Rolnego. Afery te – zdaniem kilku dyskutantów – nie dają gwarancji dobrego i uczciwego gospodarowania unijnymi pieniędzmi.
Organizatorzy z Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów i minister Tański parokrotnie musieli prosić zacietrzewionych rolników, by mieli wzgląd na to, w jakim miejscu się znajdują. Apele pomogły na krótko. Minister Tański po spotkaniu powiedział, że spodziewał się tego, że dyskusja z rolnikami nie będzie łatwa. Musimy mieć świadomość, że w rolnictwie jest bardzo ciężko. Jest winą polityków, że dla zdobycia chwilowej popularności obiecywali rzeczy, których nie mogli zrealizować i ci ludzie często czują się oszukani i zawiedzeni – tłumaczył minister.
Dodał, że choć w kampanii referendalnej do gmin trafiały informacje związane ze sprawami unijnymi, to jednak w praktyce ludziom więcej dają spotkania i rozmowy, które zmuszą ich do zastanowienia się Minister wyraził nadzieję, że i ta debata w Licheniu przyda się wielu rolnikom. Tutaj z sali wynikało, że zdecydowana większość tych, którzy zabierali glos jest przeciwko Unii. Ale ogromna część milczała. Nie wiemy co myślą, co sądzą. Kiedy po takich spotkaniach jeszcze rozmawiam z rolnikami, okazuje się, że duża część doskonale wie, że dla ich dzieci wejście do Unii jest ogromną szansą – powiedział Tański.