Po dwóch latach oczekiwania rusza unijny program pomocowy dla wsi i rolnictwa SAPARD.
Na podpis komisarza UE ds. rolnictwa Franza Fischlera czekano w napięciu od kilku dni. Jeszcze w piątek do późnego popołudnia przedstawiciele polskiego rządu nie byli pewni, czy komisarz podpisze tzw. dokument akredytacyjny. Dokument ten pozwoli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) wypłacać pieniądze z Brukseli.
Usunięta została kolejna bariera w dostępie polskiej wsi do funduszy unijnych – powiedział Jarosław Kalinowski.
Polska zacznie korzystać z funduszy SAPARD jako jeden z ostatnich krajów kandydackich, po Bułgarii, Czechach, Estonii, Litwie, Łotwie, Słowenii i Słowacji. Wina w opóźnieniu dostępu do funduszy leży po jednej i po drugiej stronie. Polska zwlekała z przygotowaniem procedur i wzmocnieniem Agencji, natomiast Bruksela nie spieszyła się z kontrolą naszych planów i instytucji.
W ramach SAPARDU-u Polska dostanie ponad pół miliarda euro – 2 mld zł. Pieniądze mają zostać przeznaczone głównie na modernizację wsi i tworzenie pozarolniczych miejsc pracy na wsi.
Administracja stworzona do obsługi SAPARDU-u przyda się gdy Polska będzie już korzystać z unijnych pieniędzy na rolnictwo, jako członek wspólnoty – przypomniał Fischler.
Żeby dostać pieniądze z SAPARD-u, rolnicy, przedsiębiorcy i gminy muszą do końca 2003 r. przygotować biznesplany, zezwolenia, złożyć wnioski i przynajmniej rozpocząć inwestycję. Dotacja SAPARD-u jest wypłacona po przedstawieniu faktur za wykonane inwestycje.
W tym momencie życzymy wszystkim zainteresowanym powodzenia i jak najmniejszej ilości przeszkód do pokonania.