O definicji i znaczeniu procesów restrukturyzacji w dzisiejszej globalnej gospodarce dyskutowano w piątek w Katowicach podczas międzynarodowej konferencji "Zarządzanie przekształceniami przemysłu i restrukturyzacją przedsiębiorstw". Konferencję zorganizowała Europejska Konfederacja Związków Kadr (CEC).
Restrukturyzacja finansowa, organizacyjna, zatrudnieniowa to dziś dominująca cecha krajobrazu ekonomicznego Europy. Sprawne zarządzanie tymi procesami to warunek realizacji Strategii Lizbońskiej, kluczowego dokumentu dla unijnej gospodarki. Dlatego restrukturyzacja firm to wręcz część tej strategii – powiedział podczas konferencji prezydent CEC Maurizio Angelo.
Podkreślił, że procesy restrukturyzacyjne mają nie tylko wymiar ekonomiczny, ale także społeczny i środowiskowy. Dlatego tak ważne jest odpowiednie zaplanowanie i realizacja zmian w porozumieniu z partnerami społecznymi. Przestrzegł jednak przed myśleniem, że to tylko pracodawcy mają obowiązki wobec pracowników. Według niego, sprawna restrukturyzacja wymaga zgody wszystkich zainteresowanych.
Także sam pracownik musi brać odpowiedzialność za swoje kwalifikacje i wykształcenie. Minął czas, kiedy przekwalifikowania, kształcenie i zmiany zawodu wiązały się wyłącznie z restrukturyzacją i były dostępne po fakcie. Trzeba cały czas doskonalić kwalifikacje, nawet wówczas, gdy aktualnie ma się pracę i dobrze zarabia – powiedział Angelo.
Za najważniejszy czynnik warunkujący powodzenie procesów restrukturyzacyjnych uznał sprawną komunikację i dostępność informacji. Pracownicy muszą znać plany restrukturyzacji już na etapie ich tworzenia. Nie wolno dzielić załóg na tych, którzy mają wiedzę, i tych, którzy jej nie mają – podkreślił.
Według niego, sprawna restrukturyzacja to ważne zadanie dla nowych państw członkowskich UE, które muszą dostosować się do konkurencyjności na unijnym rynku. W perspektywie - mówił Angelo - członkowie UE muszą też zastanowić się, czy Unia potrzebuje wspólnej polityki przemysłowej, i opracować jej założenia.
Strategia Lizbońska jest najważniejszym programem społeczno-gospodarczym UE. Zakłada uczynienie z Unii do 2010 r. "najbardziej konkurencyjnej, dynamicznej i opartej na wiedzy gospodarki świata". Dokument zakłada do 2010 r. średni wzrost gospodarczy w Unii na poziomie 3 proc.