Sejm uchwalił Ustawę o płatnościach bezpośrednich do gruntów rolnych. Dotacje dostaną osoby posiadające gospodarstwo o łącznej powierzchni przekraczającej 1 hektar, składające się nie tylko z działek rolnych. Dla kieszeni podatników to dodatkowe koszty.
Płatności będą przysługiwać również gospodarstwom, w których nie wszystkie
działki zajęte są pod uprawy (np. w ich skład wchodzą również działki
zabudowane). Jednak dopłaty będą przyznane adekwatnie do powierzchni upraw, a
nie ogólnej powierzchni gospodarstwa.
Zmiany niepokoją Agencję
Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która musi znaleźć dodatkowe
pieniądze: przybędzie beneficjentów, więc trzeba zatrudnić kolejnych pracowników
w biurach powiatowych. Większa liczba wniosków to także dodatkowe obciążenie dla
budowanego jeszcze IACS-u. - "Już teraz jesteśmy na "ścieżce krytycznej" i
nie możemy pozwolić sobie na jakiekolwiek opóźnienie" - nie ukrywa Iwona
Musiał, rzecznik agencji.
Decyzja Sejmu zwiększy zamieszanie na
szkoleniach, które ARiMR prowadzi dla rolników od początku października br. Na
razie gospodarze uczą się, jak liczyć dopłaty na podstawie projektu rządowego. -
"Proces legislacyjny nie został jeszcze zakończony, dlatego trenerzy będą
szkolić tak, jak do tej pory zaznaczając, że przepisy mogą się zmienić" -
informuje rzecznik agencji.
Jeżeli Senat przyjmie poprawki Sejmu to
agencja będzie musiała renegocjować umowę z firmą Zapolex, drukującą broszury
dla szkolących się rolników. Iwona Musiał obawia się, że wzrosną koszty, dlatego
ARiMR będzie prowadzić rozmowy z drukarnią po to, aby stracić jak
najmniej.