Ministerstwo Rolnictwa zapewnia, że proces przygotowania do realizacji unijnej Wspólnej Polityki Rolnej jest na dobrej drodze.
Minister rolnictwa zapowiedział, że w budżecie na 2004 rok znajdą się
pieniądze na uzupełnienie dopłat bezpośrednich do obiecanej wysokości 55 proc.
kwoty, jaka przysługuje rolnikom w krajach Unii Europejskiej. Budżet państwa
wyłoży na ten cel ok. 2,4 mld zł. Aby jednak dopłaty trafiły do rolników, muszą
zakończyć się prace nad systemem informatycznym dla Agencji Restrukturyzacji i
Modernizacji Rolnictwa. I w tym wypadku władze mają dobre wiadomości, bo
zakończone zostały negocjacje z firmą przygotowującą ten system. Przygotowanie
nowego modułu do przyjętego przez Polskę systemu dopłat będzie kosztowało blisko
8 mln euro. Poza tym prezes ARiMR obiecał, że opłata za wypisy geodezyjne -
niezbędne przy wypełnianiu wniosku o dopłatę - będzie obniżona z 6 do 3, a nawet
do 1,5 zł. Agencja prowadzi w tej sprawie rozmowy z Głównym Urzędem
Geodezji.
Do końca października ma zostać uchwalony pakiet ustaw
weterynaryjnych, dostosowanych do standardów UE. Dla wielu zakładów
przetwórczych jest to jednak zła wiadomość. Jeśli bowiem w odpowiednim czasie
nie dostosują się do tych standardów, ich produkcja zostanie wstrzymana. Kolejną
złą wiadomością dla producentów jest zakaz karmienia zwierząt mączkami
mięsno-kostnymi. Zakaz ten zacznie obowiązywać od 1 listopada br., a z jego
skutkami uporać muszą się zarówno hodowcy drobiu i trzody chlewnej (tylko oni
bowiem do tej pory mogli używać tej paszy), jak i zakłady, które przerabiają
odpady mięsne na mączkę. Masę tych odpadów szacuje się na 800 tys. ton rocznie,
a do tego dochodzi jeszcze nieznana liczba padłych zwierząt, nie zgłaszanych
przez rolników.
Od listopada koszty utylizacji odpadów mięsnych ponosić
będą zakłady przetwórcze. Ministerstwo Rolnictwa szacuje, że łącznie kosztować
to będzie zakłady ok. 340 mln zł, co może oznaczać wzrost cen przetworów
mięsnych. Natomiast zakłady utylizacyjne stracą rynek zbytu na swoje mączki,
które będzie można używać tylko jako nawóz. Kilka miesięcy temu mówiło się
wprawdzie o ewentualnej pomocy ARiMR dla tych przedsiębiorstw, ale dziś
przedstawiciele władz raczej o tej możliwości nie wspominają.