Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Dobra Unia Europejska

29 sierpnia 2003

Co drugi Polak jest przekonany, że członkostwo Polski w Unii Europejskiej będzie czymś dobrym. Prawie co czwarty (23 proc.) sądzi, że nie będzie ono ani dobre ani złe, a 18 proc. twierdzi, że obecność Polski w UE okaże się rzeczą negatywną - wynika z sierpniowego sondażu TNS OBOP.

W ciągu miesiąca od poprzednich badań o 7 punktów proc. zmniejszył się odsetek osób pozytywnie ustosunkowanych do członkostwa w Unii, przybyło natomiast tych, którzy nie postrzegają go ani jako dobrego, ani jako złego.

Odsetek osób, które uważają, że członkostwo w Unii będzie czymś dobrym zwiększa się wraz z lepszym wykształceniem oraz większym zadowoleniem z własnej sytuacji materialnej. Osoby słabiej wykształcone i gorzej sytuowane częściej wyrażają opinię, że okaże się ono czymś złym. Sceptycznie na ten temat wypowiadają się również rolnicy i mieszkańcy wsi.

O pozytywnym znaczeniu członkostwa w Unii przekonane są częściej od pozostałych osoby o poglądach centrowych i lewicowych, zwolennicy PO, SLD i PiS, a o jego negatywnym wydźwięku badani deklarujący poglądy prawicowe, wyborcy Samoobrony i LPR.

Od poprzedniego, lipcowego, sondażu zmieniły się również opinie na temat przygotowania Polski do członkostwa w Unii. Co trzeci Polak (34 proc.), czyli o 6 punktów proc. więcej niż w lipcu (28 proc.) przekonany jest, że nasz kraj nie jest gotowy ani do skorzystania z członkostwa, ani do dotrzymania zobowiązań akcesyjnych. Zmniejszył się przy tym 7 punktów proc. - odsetek osób, które sądzą, że nasz kraj przygotowany jest do skorzystania z wejścia do Unii, ale nie będziemy w stanie dotrzymać podjętych zobowiązań (obecnie twierdzi tak 29 proc. społeczeństwa).

16 proc. ankietowanych twierdzi, iż Polska jest przygotowana jedynie do dotrzymania zobowiązań, natomiast nie jest gotowa do odniesienia korzyści wynikających z członkostwa. Najmniejszy jest udział optymistów ś tylko 9 proc. osób twierdzi, że Polska jest pod każdym względem przygotowana do akcesji.

Relatywnie najbardziej podzielaną opinię ś że nie jesteśmy gotowi ani do skorzystania z członkostwa, ani do dotrzymania zobowiązań w zdecydowanej większości (67 proc.) wyrażają badani przekonani, iż członkostwo w Unii będzie czymś złym, zwolennicy Samoobrony i LPR, a także rolnicy i prywatni przedsiębiorcy. Ponadto częściej od pozostałych twierdzą tak ludzie o poglądach prawicowych i mieszkańcy wsi.

Opinię o przygotowaniu naszego kraju tylko do odniesienia korzyści, ale nie do wywiązania się z zobowiązań, częściej od pozostałych wyrażają badani z wykształceniem wyższym (49 proc.), kierownicy i specjaliści, mieszkańcy dużych (100-500 tys.) i największych (ponad 500 tys.) miast (odpowiednio 37 proc. i 38 proc.), ankietowani deklarujący centrolewicowe (53 proc.) i centroprawicowe (43 proc.) przekonania polityczne, zwolennicy PO, PiS i PSL, a także osoby pozytywnie nastawione do członkostwa (39 proc.).

Polacy oczekują zmian na lepsze po wejściu do Unii Europejskiej, ale przede wszystkim w perspektywie długoterminowej: 66 proc. społeczeństwa sądzi, że za dziesięć lat poprawi się sytuacja kraju, a 65 proc. - że na akcesji skorzystają nasze dzieci.

Znacznie mniej osób spodziewa się zmian na lepsze pod wpływem członkostwa we własnym życiu (24 proc.), a jeszcze mniej w sytuacji kraju w najbliższych dwóch latach (17 proc.).

Relatywnie najbardziej rozpowszechniona jest w naszym społeczeństwie opinia, że członkostwo w UE nie przyniesie żadnych zmian w bliskiej perspektywie (dla własnego życia oraz w sytuacji kraju w ciągu roku-dwóch), ale przyniesie pozytywne skutki w przyszłości (dla życia naszych dzieci i sytuacji kraju za 10 lat). Pogląd taki podziela 47 proc. Polaków (w lipcu 53 proc., w czerwcu 51 proc.).

Znacznie mniejszym powodzeniem cieszą się pozostałe poglądy: 17 proc. badanych twierdzi, że członkostwo w UE niczego nie zmieni, ani w najbliższym czasie, ani później, 11 proc. osób uważa, że pod każdym względem przyczyni się do poprawy, a 10 proc. - że przyniesie same negatywne skutki. Co dziesiąty Polak twierdzi, że wejście do Unii będzie oznaczało najpierw pogorszenie (dla sytuacji kraju oraz dla własnego życia), w dłuższej perspektywie (sytuacja kraju za 10 lat, życie następnego pokolenia) natomiast nic się nie zmieni.

Badanie przeprowadzono w dniach 9-11 sierpnia 2003 roku na reprezentatywnej, losowej próbie 1000 mieszkańców Polski powyżej 15 roku życia. Maksymalny błąd statystyczny wynosi +/- 3 proc.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę