Co drugi Polak jest przekonany, że członkostwo Polski w Unii Europejskiej będzie czymś dobrym. Prawie co czwarty (23 proc.) sądzi, że nie będzie ono ani dobre ani złe, a 18 proc. twierdzi, że obecność Polski w UE okaże się rzeczą negatywną - wynika z sierpniowego sondażu TNS OBOP.
W ciągu miesiąca od poprzednich badań o 7 punktów proc. zmniejszył się
odsetek osób pozytywnie ustosunkowanych do członkostwa w Unii, przybyło
natomiast tych, którzy nie postrzegają go ani jako dobrego, ani jako
złego.
Odsetek osób, które uważają, że członkostwo w Unii będzie czymś
dobrym zwiększa się wraz z lepszym wykształceniem oraz większym zadowoleniem z
własnej sytuacji materialnej. Osoby słabiej wykształcone i gorzej sytuowane
częściej wyrażają opinię, że okaże się ono czymś złym. Sceptycznie na ten temat
wypowiadają się również rolnicy i mieszkańcy wsi.
O pozytywnym znaczeniu
członkostwa w Unii przekonane są częściej od pozostałych osoby o poglądach
centrowych i lewicowych, zwolennicy PO, SLD i PiS, a o jego negatywnym wydźwięku
badani deklarujący poglądy prawicowe, wyborcy Samoobrony i LPR.
Od
poprzedniego, lipcowego, sondażu zmieniły się również opinie na temat
przygotowania Polski do członkostwa w Unii. Co trzeci Polak (34 proc.), czyli o
6 punktów proc. więcej niż w lipcu (28 proc.) przekonany jest, że nasz kraj nie
jest gotowy ani do skorzystania z członkostwa, ani do dotrzymania
zobowiązań akcesyjnych. Zmniejszył się przy tym 7 punktów proc. - odsetek osób,
które sądzą, że nasz kraj przygotowany jest do skorzystania z wejścia do Unii,
ale nie będziemy w stanie dotrzymać podjętych zobowiązań (obecnie twierdzi tak
29 proc. społeczeństwa).
16 proc. ankietowanych twierdzi, iż Polska jest
przygotowana jedynie do dotrzymania zobowiązań, natomiast nie jest gotowa do
odniesienia korzyści wynikających z członkostwa. Najmniejszy jest udział
optymistów ś tylko 9 proc. osób twierdzi, że Polska jest pod każdym względem
przygotowana do akcesji.
Relatywnie najbardziej podzielaną opinię ś że
nie jesteśmy gotowi ani do skorzystania z członkostwa, ani do dotrzymania
zobowiązań w zdecydowanej większości (67 proc.) wyrażają badani przekonani, iż
członkostwo w Unii będzie czymś złym, zwolennicy Samoobrony i LPR, a także
rolnicy i prywatni przedsiębiorcy. Ponadto częściej od pozostałych twierdzą tak
ludzie o poglądach prawicowych i mieszkańcy wsi.
Opinię o przygotowaniu
naszego kraju tylko do odniesienia korzyści, ale nie do wywiązania się z
zobowiązań, częściej od pozostałych wyrażają badani z wykształceniem wyższym (49
proc.), kierownicy i specjaliści, mieszkańcy dużych (100-500 tys.) i
największych (ponad 500 tys.) miast (odpowiednio 37 proc. i 38 proc.),
ankietowani deklarujący centrolewicowe (53 proc.) i centroprawicowe (43 proc.)
przekonania polityczne, zwolennicy PO, PiS i PSL, a także osoby pozytywnie
nastawione do członkostwa (39 proc.).
Polacy oczekują zmian na lepsze po
wejściu do Unii Europejskiej, ale przede wszystkim w perspektywie
długoterminowej: 66 proc. społeczeństwa sądzi, że za dziesięć lat poprawi się
sytuacja kraju, a 65 proc. - że na akcesji skorzystają nasze
dzieci.
Znacznie mniej osób spodziewa się zmian na lepsze pod wpływem
członkostwa we własnym życiu (24 proc.), a jeszcze mniej w sytuacji kraju w
najbliższych dwóch latach (17 proc.).
Relatywnie najbardziej
rozpowszechniona jest w naszym społeczeństwie opinia, że członkostwo w UE nie
przyniesie żadnych zmian w bliskiej perspektywie (dla własnego życia oraz w
sytuacji kraju w ciągu roku-dwóch), ale przyniesie pozytywne skutki w
przyszłości (dla życia naszych dzieci i sytuacji kraju za 10 lat). Pogląd taki
podziela 47 proc. Polaków (w lipcu 53 proc., w czerwcu 51
proc.).
Znacznie mniejszym powodzeniem cieszą się pozostałe poglądy: 17
proc. badanych twierdzi, że członkostwo w UE niczego nie zmieni, ani w
najbliższym czasie, ani później, 11 proc. osób uważa, że pod każdym względem
przyczyni się do poprawy, a 10 proc. - że przyniesie same negatywne skutki. Co
dziesiąty Polak twierdzi, że wejście do Unii będzie oznaczało najpierw
pogorszenie (dla sytuacji kraju oraz dla własnego życia), w dłuższej
perspektywie (sytuacja kraju za 10 lat, życie następnego pokolenia) natomiast
nic się nie zmieni.
Badanie przeprowadzono w dniach 9-11 sierpnia 2003
roku na reprezentatywnej, losowej próbie 1000 mieszkańców Polski powyżej 15 roku
życia. Maksymalny błąd statystyczny wynosi +/- 3 proc.