Nowe monety trafią do naszych portfeli po 1 maja. Narodowy Bank Polski i Mennica Państwowa rozpoczęły bicie monety, która będzie upamiętniała przystąpienie Polski do Unii.
W środę w Mennicy Państwowej wybijanie serii zainaugurowali Prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz prezes NBP Leszek Balcerowicz. Monety o nominałach 2, 10 i 200 zł zostaną wprowadzone do obiegu 26 kwietnia.
Moneta o nominale 2 zł przedstawia na awersie wizerunek orła, zaś na rewersie - kontur mapy Polski, 7 gwiazd tworzących półkole i napis "Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej". Moneta będzie obiegowa, zostanie wybita w nakładzie miliona sztuk.
Kolejna, 10-złotowa moneta wykonana jest ze srebra. Na awersie przedstawia orła w okręgu 12 żółtych gwiazd na niebieskim tle, czyli symbol UE, natomiast na rewersie flagi: unijną i polską. Ukaże się w nakładzie 78 tys. sztuk, będzie monetą kolekcjonerską.
Najcenniejsza, 200 zł moneta, wykonana jest ze złota. Przedstawia na awersie orła oraz okrąg 12 gwiazd, a na rewersie mapy Europy i Polski. Mennica wybije 4400 tys. sztuk tych monet.
Podczas uroczystości w Mennicy prezydent podkreślił, że wejście Polski do UE jest wydarzeniem, które przez lata wydawało się nierealne. Dodał, że co najmniej z dwóch powodów powinniśmy docenić ten fakt. Powiedział, że Polska ma za sobą trudną historię, która nie raz skazywała kraj na długie okresy beznadziei i ograniczonych szans.
Jak dodał Kwaśniewski, waga tego dnia polega też na tym, że od 1 maja będziemy współtworzyć Europę, w której liczy się na Polskę jako kraj doświadczony, aktywny, bardzo dynamiczny, bogaty w pomysły, który potrafi działać w oparciu o dialog, kompromis, dobrą współpracę i zasadę solidarności, jaka powinna obowiązywać w Europie XXI wieku. - Wierzę, że dziś zaczynamy nowy etap naszej historii bardzo praktycznie, bo od europejskiej monety - powiedział.
Prezes NBP zaapelował zaś, by nie ulegać panującej obecnie "modzie na lament". - Wejście Polski do UE daje nowe szanse i na bezpieczeństwo i na rozwój, ale sukces nie spadnie jak manna z nieba. Trzeba umieć to wykorzystać - zaznaczył Balcerowicz.