Eneko Landaburu, najwyższy rangą urzędnik Komisji Europejskiej zajmujący się poszerzeniem Unii Europejskiej jest zaniepokojony brakiem postępów w uzgadnianiu przez rządy unijne oferty finansowej dla nowych członków, w tym dla Polski.
Dotąd nic się nie ruszyło i sytuacja pozostaje niepokojąca. Do szczytu w Brukseli pozostały dwa tygodnie, a do podjęcia jest dużo trudnych decyzji, żeby ten szczyt okazał się sukcesem – powiedział PAP Eneko Landaburu, szef Dyrekcji Generalnej ds. Poszerzenia. Brak sukcesu w Brukseli stworzy ryzyko niedotrzymania daty zakończenia negocjacji członkowskich z kandydatami (na grudniowym szczycie) w Kopenhadze – przestrzegł Hiszpan.
Inni eurokraci wyjaśniają, że ich niepokój budzi niezmiennie twarda postawa Niemiec w dyskusji nad ofertą finansową dla nowych państw członkowskich, w tym nad dopłatami bezpośrednimi dla rolników.
Szczyt w Kopenhadze 12-13 grudnia ma uroczyście zakończyć negocjacje członkowskie między Unią a 10 krajami, w tym Polską, zarekomendowanymi w środę przez Komisję Europejską do członkostwa w 2004 roku. Przewodnicząca w tym półroczu Unii Dania chce, żeby wcześniej szczyt w Brukseli uzgodnił 24-25 października stanowisko negocjacyjne Piętnastki w sprawie finansowania wspólnej polityki rolnej i regionalnej w nowych państwach członkowskich w latach 2004-2006.
Szczyt w Brukseli okaże się sukcesem, jeżeli uzgodni pakiet finansowy dla nowych członków na ich pierwsze trzy lata w Unii. Ale pozostaję jednak względnym optymistą. Uczestniczę w podróżach premiera Danii do stolic unijnych i byłem świadkiem, że podejmuje on ogromne wysiłki, żeby zapewnić sukces – dodał Landaburu.
Drugą przesłanką, na której opiera swój "względny optymizm", jest to, że: Niemcy i wszystkie pozostałe państwa członkowskie zaakceptowały już zasadę, że nowym państwom też należą się dopłaty bezpośrednie dla rolników. Teraz chodzi o wynegocjowanie warunków – tłumaczył dyrektor generalny ds. poszerzenia.
Landaburu zwrócił również uwagę na fakt, że Niemcy, Holandia, W. Brytania i Szwecja, które zakwestionowały propozycje Komisji Europejskiej w sprawie udziału nowych członków w unijnym budżecie, "nie przedłożyły od stycznia żadnej propozycji alternatywnej".