Dla resortu rolnictwa najważniejsze będą w nowym roku działania związane z przygotowaniem tego sektora do wstąpienia do Unii Europejskiej. Ocenił w czwartek w rozmowie z PAP sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa Czesław Siekierski.
Mamy na to rok i cztery miesiące. To bardzo istotne, bo rolnictwo stanowi
prawie 50 proc. całego dorobku instytucjonalnego i prawnego, który musimy
wdrożyć, aby spełnić wszystkie wymogi związane z integracją – powiedział
Siekierski.
Działania te obejmują m.in. dostosowanie prawa, które
polega na tworzeniu nowych ustaw lub nowelizowaniu już istniejących.
Dostosowania ustawowe związane są głównie z organizacją rynku owoców i warzyw
oraz produkcji zwierzęcej. Najważniejsza jest jakość i bezpieczeństwo żywności
– zaznacza Siekierski.
Nowelizowane są ustawy m.in. o nasiennictwie i
roślinach uprawnych, o nawozach i nawożeniu. W przygotowaniu są rozporządzenia
do ustaw weterynaryjnych. W Sejmie trwają prace nad ok. 10 ustawami rolniczymi.
Na podpis prezydenta czeka ustawa o biopaliwach.
Musimy także
dokończyć tworzenie systemu informacji rolniczej i pogram budowy rynków
hurtowych – mówi Siekierski.
Według niego, ważne są też działania w
zakresie instytucjonalnym. Dotyczy to m.in. budowy sytemu IACS, agencji
płatniczych i instytucji zarządzających wykorzystywaniem dopłat bezpośrednich,
funduszy strukturalnych, z programu rozwoju obszarów wiejskich.
Resort
chce też poświęcić sporo uwagi w nowym roku na odbudowę i promocję polskiego
eksportu również na rynki wschodnie.
Przed Ministerstwem Rolnictwa
stoi również zadanie uświadomienia rolnikom, jak potoczą się ich losy po
wstąpieniu do Unii, i nastawienia ich pozytywnie do nadchodzących
zmian.
Musimy przedstawić wyniki negocjacji w sposób przejrzysty, tak aby
rolnicy mogli przełożyć wyniki negocjacyjne na możliwe korzyści, ale mieli też
świadomość zagrożeń. Tworzymy symulacje dla poszczególnych wielkości i typów
gospodarstw – powiedział wiceminister.
Siekierski zapewnia, że jego
resort nie zapomni również o działaniach zmierzających do poprawy opłacalności
produkcji w rolnictwie. Opłacalność w tym sektorze jest o 47-49 proc. niższa
w stosunku do gospodarstw, które utrzymują się z pracy poza rolnictwem –
powiedział. Zaznaczył, że interwencja na rynku rolnym ma być nie mniejsza niż w
ubiegłym roku.