W czwartek wieczorem rząd zmienił stanowisko negocjacyjne w obszarze "budżet i finanse". Rząd chce, by Polska w pierwszym roku członkostwa w UE wpłacała do unijnego budżetu 20% składki, w drugim 40 %, a w trzecim 60 % – powiedział główny negocjator, Jan Truszczyński. Jeśli Wspólnota nie przyjmie propozycji redukcji, to wystąpimy z wnioskiem o rekompensatę wysokości 80% w pierwszym roku oraz 60 i 40% w dwóch następnych latach.
Propozycja rządu jest odpowiedzią na stanowisko Unii w obszarze, w którym Wspólnota :
1. stwierdza, że wydatki UE na rozszerzenie muszą mieścić się w ramach limitów na lata 2004-2006 uzgodnionych przez Radę Europejską w Berlinie,
2. oczekuje pełnych wpłat Polski do budżetu ogólnego UE zgodnie z obowiązującym acquis,
3. proponuje możliwość przyznania kompensaty budżetowej w przypadku jeśli bilans netto Polski wobec budżetu ogólnego UE w latach 2004-2006 byłby pogorszony w stosunku do roku 2003 r. Wysokość rekompensaty zostanie zapisana w Traktacie Akcesyjnym.
4. potwierdza decyzje Rady Europejskiej w Brukseli w zakresie dochodzenia do pełnych płatności bezpośrednich oraz przyznania zaliczki w wysokości 16% całości środków przeznaczonych na fundusze strukturalne na lata 2004 –2006 w pierwszym roku członkostwa.
Obecna propozycja Unii Europejskiej nie uwzględnia pełnego zakresu skutków finansowych rozszerzenia, strukturalnego i czasowego, niedopasowania przepływów finansowych między Polską i UE oraz braku równowagi między oferowanymi prawami a obowiązkami członkostwa w UE (nierównowaga między zastosowaniem stopniowego mechanizmu dochodzenia do pełnych dopłat bezpośrednich i udziału w środkach strukturalnych a jednoczesnym brakiem podobnych rozwiązań w zakresie udziału Polski w systemie środków własnych).
To oferta dla Polski niewystarczająca, zaakceptowanie unijnych propozycji oznaczałoby zaaprobowanie tego, że będzie to pierwsze rozszerzenie UE, w którym pełnemu uczestnictwu w finansowaniu unijnego budżetu nie towarzyszyłby pełny udział w wydawaniu z niego pieniędzy.
Nie będziemy w pełni uczestniczyć w unijnych wydatkach, ponieważ – jak przypomniał Jan Truszczyński – nie otrzymamy pełnych dopłat bezpośrednich dla rolników oraz stopniowo "wchodzić będziemy" w fundusze strukturalne.
Truszczyński zaznaczył, że w związku integracją zmiany strukturalne naszego budżetu są niezbędne. Przy założeniu, że od początku członkostwa wpłacimy 100% składki powstaje wynik transferu z naszego budżetu do budżetu UE 6-7% całości przychodów lub wydatków budżetu prognozowanych na 2004 rok. Także konieczność stabilnej sytuacji finansowej w pierwszych latach po wstąpieniu powinna przemawiać za zmianą stanowiska UE.
Rada Ministrów zdecydowała się na wybór w pierwszym rzędzie redukcji składki – powiedział Truszczyński. Jeśli Unia odrzuci te propozycje to wówczas przedstawimy stanowisko alternatywne – rekompensatę budżetową. Powinna ona wynosić tyle, ile postulowana obniżka. Główny negocjator zaznaczył, że nasze stanowisko jest żądaniem zastosowania takiego mechanizmu rekompensat w pierwszych trzech latach członkostwa, jaki zastosowano przy poprzednim rozszerzeniu – dlaczego teraz miałoby być inaczej?
Rząd zauważa w stanowisku unijnym zbytni optymizm w sprawie prognozowego wykorzystania przez Polskę funduszy strukturalnych: unijna metodologia szacowania naszej pozycji finansowej netto jest oparta na zbyt optymistycznych założeniach, zwłaszcza jeśli chodzi o prognozowane wykorzystanie przez nas funduszy strukturalnych – Truszczyński.