Stojąca na czele polskiej delegacji na wtorkowej sesji ministerialnej z UE minister ds. europejskich Danuta Huebner poinformowała na konferencji prasowej, że Polska poprosiła o zwołanie dodatkowej sesji na szczeblu głównych negocjatorów w ciągu najbliższych trzech tygodni, żeby zakończyć rokowania dotyczące polityki konkurencji. Bruksela odpowiedziała pozytywnie. Sesja odbędzie się najprawdopodobniej jeszcze przed szczytem Unii w Brukseli (planowanym na 24-25 października).
Polska i Unia Europejska formalnie zakończyły we wtorek w Brukseli rokowania o polityce regionalnej, ale do wynegocjowania pozostało najważniejsze - ile pieniędzy Polska może otrzymać z unijnych funduszy strukturalnych i spójności.
Zakończone rozmowy dotyczyły na razie tylko aspektów proceduralnych i instytucjonalnych polityki regionalnej. Był to 27. zamknięty przez UE i Polskę obszar rokowań na 30 negocjowanych. Otwarte pozostały polityka konkurencji, rolnictwo i budżet.
Według źródeł dyplomatycznych, sesja mogłaby się odbyć 22 października i Polska chciałaby wykorzystać ją również, żeby uzyskać okres przejściowy, umożliwiający utrzymanie niższego VAT na gotowe mieszkania i usługi w budownictwie mieszkaniowym do końca 2007 roku. Unia – w swoim stanowisku negocjacyjnym dotyczącym polityki regionalnej – wezwała we wtorek Polskę, żeby "znacząco zwiększyła wysiłki, by podnieść do wymaganego poziomu zdolności administracyjne władz zarządzających i wypłacających i innych stosownych ciał".
Polska ma do końca roku dostarczyć Unii Narodowy Plan Rozwoju i projekty planów operacyjnych w ramach przygotowań do wykorzystania unijnych funduszy dla uboższych krajów i regionów UE.
We wspólnym stanowisku UE brak jeszcze konkretnej oferty – na ile pieniędzy może liczyć Polska z funduszy strukturalnych i funduszu spójności. Unia ograniczyła się do zaproponowania Polsce odsetka globalnej sumy transferów z tych funduszy dla przyszłych nowych członków, w tym dla Polski. Suma ta zostanie uzgodniona przez Piętnastkę w późniejszym terminie.
Polska może więc liczyć na 57,6 proc. funduszy strukturalnych i 45,8-52,8 proc. funduszu spójności. Komisja Europejska nieoficjalnie obliczyła, że jeśli rządy unijne przystaną na jej propozycje oferty finansowej dla nowych członków, Polska może otrzymać w latach 2004-2006 z tych funduszy łącznie 5,7 mld euro.