Europa nie może sobie pozwolić na kryzys związany z bezpieczeństwem żywności, dlatego tak ważne jest, by konsekwentnie wdrożyć przepisy unijne w tej dziedzinie - powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Warszawie czeski komisarz UE ds. ochrony zdrowia i konsumentów Pavel Teliczka.
Teliczka złożył we wtorek jednodniową wizytę w Warszawie - pierwszą po objęciu przez niego obowiązków w Brukseli. Od 1 maja br. jest on bowiem w Komisji Europejskiej partnerem Irlandczyka Davida Byrne'a, komisarza UE ds. ochrony zdrowia i konsumentów.
Teliczka przypomniał, że bezpieczeństwo żywności było bardzo istotnym elementem negocjacji akcesyjnych. Podkreślił, że Komisja Europejska nie będzie miała zahamowań w podejmowaniu "zdecydowanych kroków", jeśli któreś z nowych państw członkowskich nie wywiąże się ze zobowiązań.
Pytany o możliwość upowszechnienia się w krajach UE zmodyfikowanych genetycznie upraw i żywności na taką skalę, jak w Stanach Zjednoczonych, Teliczka odparł, że przede wszystkim chodzi o to, by wykluczyć ryzyko zdrowotne.
"Chodzi o naukowe dowody, że produkty (zmodyfikowane - PAP) są tak bezpieczne jak te wytwarzane konwencjonalnie" - powiedział. Jego zdaniem, ponieważ "ostateczna decyzja należy do konsumenta", powinien on być dobrze poinformowany na ten temat.
Czeski komisarz zapewnił również, że nie istnieje ryzyko ponownego wstrzymania przez Rosję importu mięsa z krajów UE, w tym z Polski.
Przypomnijmy, że od 1 czerwca Rosja wstrzymała import mięsa z Unii żądając od eksporterów z różnych krajów jednolitego certyfikatu unijnego. Po kilku dniach decyzja ta została cofnięta i Rosja zgodziła się honorować dotychczasowe certyfikaty do 1 października tego roku.
Według Teliczki, rozmowy w sprawie certyfikatów między Komisją Europejską a Rosją trwają i być może już w środę wieczorem będą znane konkretne ustalenia.