W przyszłym tygodniu zostaną przedstawione końcowe wyniki raportu na temat postępu w pracach przy budowie systemu ewidencji rolnej IACS – poinformował wiceminister rolnictwa Czesław Siekierski. Raport powstaje na zlecenie ministerstwa rolnictwa.
Prasa od wielu dni dni pisze, że zagrożone są unijne dopłaty dla polskich rolników, bowiem w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa opóźniają się prace nad wdrożeniem systemu IACS, a o tym, kto zostanie zatrudniony w przy jego obsłudze, decydują przede wszystkim względy polityczne.
Czesław Siekierski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że wstępne wyniki raportu są już znane, ale jakiekolwiek działania naprawcze ministerstwa mogą być podjęte dopiero po przedstawieniu ostatecznych wyników.
Raport mówi o zbyt powolnym procesie tworzenia systemu i uruchamiania biur powiatowych Agencji, czyli o kłopotach w budowaniu części nieinformatycznej IACS-u – powiedział Siekierski. Wiceminister rolnictwa przyznał też, że zatrudnianie w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ludzi związanych z SLD i PSL jest "pewnego rodzaju niezręcznością".
Podkreślił jednak, że przynależność partyjna nie może utrudniać nikomu pracy. A komisja rekrutacyjna – jego zdaniem – kieruje się przy wyborze kandydatów przede wszystkim względami merytorycznymi.
System IACS gromadzi informacje o wielkości upraw oraz hodowli. Poprzez ewidencję ma między innymi określać wysokość unijnych dotacji do poszczególnych gospodarstw. Jeśli nie ruszy choćby część systemu, to cały polski zintegrowany system zarządzania i kontroli IACS nie zostanie zatwierdzony przez Komisję Europejską.