Nad tym, co zrobić, by małe i średnie firmy mogły masowo korzystać z pomocy UE, zastanawiali się uczestnicy konferencji „Małe i średnie przedsiębiorstwa w UE – finansowanie rozwoju”. Obecni na spotkaniu przedsiębiorcy z różnych branż wskazywali, że największą barierę w wykorzystaniu funduszy stanowi brak środków własnych i słaby dostęp kredytów bankowych.
Krzysztof Krystowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, zapewnił, że sytuacja ta wkrótce się zmieni, ponieważ finalizowane są rozmowy z bankami, aby te stosowały ulgową taryfę dla przedsiębiorców ubiegających się o fundusze UE.
Innym problemem, jaki wskazali eksperci z firm doradzających przedsiębiorcom, są opóźnienia w wypłatach środków z funduszy przedakcesyjnych oraz niedostateczne przygotowanie instytucji państwowych do absorpcji funduszy strukturalnych. Według przedstawicieli Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w 2003 roku udzielono dotacji 10 tys. przedsiębiorstw, czyli na jedną regionalną instytucję finansującą (RIF) przypadało miesięcznie kilkaset wniosków do rozpatrzenia. Przydzielanie funduszy w regionach będzie lepiej zorganizowane. W pierwszej kolejności wsparcie otrzymają najlepsze projekty, które uzyskają co najmniej 51 pkt według stworzonej punktacji oceny wniosków.