Polska powinna reformować się, żeby wejść do strefy euro możliwie najwcześniej - w 2007 roku; te same reformy będą sprzyjały trwałemu wzrostowi gospodarczemu – powiedział w Brukseli prezes NBP Leszek Balcerowicz.
Równocześnie apelował na spotkaniu z deputowanymi do Parlamentu
Europejskiego, żeby nie osłabiać wymogów tzw. paktu o stabilności i rozwoju,
zobowiązującego państwa dążące do euro i znajdujące się w strefie euro do
dyscypliny budżetowej.
– Na jaką datę wejścia do strefy
euro najbardziej by się opłacało Polsce nastawić? Na taką, jaka by najbardziej
sprzyjała naszemu trwałemu rozwojowi gospodarczemu. (...) najlepsze byłoby
nastawienie się na najwcześniejszą możliwą datę wprowadzenia euro. A
najwcześniejsza możliwą jest rok 2007" – powiedział prezes NBP.