65 procent respondentów TNS OBOP uważa, że sprawy w kraju idą w złą stronę; przeciwnego zdania jest 25 proc. ankietowanych. Według 65 proc. badanych gospodarka jest w kryzysie. Dwie piąte spodziewa się pogorszenia warunków życia w najbliższych latach.
TNS OBOP zwraca uwagę, że październik przyniósł wzrost o 8 punktów odsetka osób negatywnie oceniających bieg spraw w Polsce.
Według Ośrodka o pozytywnym kierunku rozwoju sytuacji częściej są przekonani respondenci lepiej wykształceni, mieszkający w dużych miastach, częściej mężczyźni niż kobiety. Optymizmowi sprzyjają także: zainteresowanie polityką, centrowe poglądy i sympatia do PO. Negatywnie o biegu spraw częściej wypowiadają się zwolennicy PiS, osoby o poglądach prawicowych i niezainteresowane polityką.
Także prawie dwie trzecie - 65 proc. - ankietowanych ocenia, że gospodarka jest w kryzysie. Ponad dwa razy mniej - 30 proc. - uważa, że gospodarka się rozwija. Pozytywne oceny stanu gospodarki częściej formułują ludzie młodzi i lepiej wykształceni, mężczyźni, mieszkańcy dużych miast, zwolennicy poglądów centrowych. Negatywne opinie są częstsze wśród sympatyków PiS i ankietowanych o poglądach prawicowych - stwierdza OBOP.
Dwie piąte Polaków - 42 proc. - uważa, że w najbliższych trzech latach materialne warunki życia w kraju się pogorszą. Poprawy spodziewa się 17 procent. Zdaniem 37 proc. sytuacja pozostanie bez zmian.
Poprawy warunków materialnych oczekują częściej oczekują ludzie młodzi i wykształceni, mężczyźni, osoby z dużych miast, zwolennicy PO, osoby o centrolewicowych lub centroprawicowych poglądach. Najbardziej pesymistyczni są badani powyżej 50. roku życia, zwolennicy prawicy i PiS. Żadnych zmian warunków życia, częściej niż inni, nie spodziewają się sympatycy SLD.
TNS OBOP przeprowadził sondaż w dniach 7-10 października na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej 1000-osobowej próbie mieszkańców Polski w wieku ponad 15 lat.
Wg ppr sprawy idą rzeczywiście w złym kierunku. Wojna polityczna nabrała absurdalnych rozmiarów, wpycha kraj i coraz więcej obywateli w skrajne emocje. Trwa bezpardonowa walka o władzę, przypominająca najciemniejsze strony w dziejach naszego kraju. Każde wydarzenie jest wykorzystywane przeciw politycznemu adwersarzowi z niebywałą siłą. Wojna Polsko- Polska jest już na samych "wyżynach" głupoty, bądź też można powiedzieć że zeszła poniżej dna, bagna.
Choroba władzy,to jednak niebywała rzecz, straszna siła wzajemnej nienawiści. Jedni atakują by tę władzę zdobyć, drudzy atakują by władzę utrzymać. A wszystko to na naszych oczach, społeczeństwa które już wie, że Ci panowie politycy mają nas w "głębokim poważaniu". Nadchodzi czas, aby tym pseudo elitom pokazać czerwoną kartkę do głosowania i nareszcie wysłać na aut.
źródło:onet.pl/PAP/ppr.pl
9549670
1