W niedzielę minęło 100 dni od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. W tym czasie Polacy najbardziej odczuli zmiany cen, szczególnie żywności. Nie odczuli poprawy sytuacji na rynku pracy.
Sięgające nieomal 19 proc. bezrobocie w Polsce jest najwyższe w UE, choć lekko spada. Jednocześnie Polska została beneficjentem netto wobec unijnego budżetu: wpłaty Polski do kasy UE w okresie trzech miesięcy od akcesji były dwukrotnie niższe od wartości otrzymanych środków.
Z danych NBP wynika, że po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej najbardziej wzrosły ceny ryżu - o 27,7 proc., mięsa wołowego - o 21,7 proc., oraz bananów - o 18 proc. Podrożały również niektóre towary, w których przypadku oczekiwano spadku cen: drób (o 22 proc.), masło (13,7 proc.) i pomarańcze (5,1 proc.). Wyższe ceny drobiu i masła, podobnie jak wzrost cen mięsa wołowego, wynikają ze zwiększonego popytu na te polskie towary ze strony krajów UE.
Z kolei z opublikowanego pod koniec lipca raportu Komisji Europejskiej wynika, że mimo iż w Polsce ceny netto samochodów wzrosły niemal najbardziej w Unii - o 8,7 proc., to i tak ceny nowych samochodów w Polsce są najniższe w Unii Europejskiej. Ceny netto nowych aut w Polsce są przeciętnie o 9 proc. niższe niż w najtańszym kraju strefy euro - Finlandii. Nie dotyczy to jednak samochodów luksusowych, które są w naszym kraju droższe niż w strefie euro.
Po wstąpieniu do UE nie poprawiła się sytuacja na polskim rynku pracy. Bezrobocie w czerwcu wyniosło 18,9 proc. i było najwyższe w Unii Europejskiej, choć mniejsze niż rok temu (19,2 proc.) - wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostatu. Polska ma też najwyższy w UE wskaźnik bezrobotnych wśród osób poniżej 25 roku życia - 39,4 proc. W porównaniu do czerwca ub. roku wskaźnik ten zmniejszył się o 1,8 punktu procentowego.
W trzy miesiące po przystąpieniu do UE Polska jest beneficjentem netto wobec unijnego budżetu. Wpłaty składek do kasy UE były w tym czasie dwukrotnie niższe od wartości otrzymanych środków - wynika z informacji Ministerstwa Finansów.
W ostatnich dniach lipca Polska otrzymała z Unii Europejskiej ponad miliard złotych (244 mln euro) tytułem zaliczki na fundusze strukturalne. Ogółem do końca lipca Polska otrzymała z UE 4,4 mld zł, a do budżetu UE wpłacono 2,3 mld zł – podało MF na swojej stronie internetowej. Obecnie Polska otrzymuje środki przede wszystkim z tytułu funduszy Phare, ISPA, SAPARD oraz kolejne raty instrumentu poprawy płynności, które w tym roku wyniosą 490 mln EUR.
Żeby utrzymać pozycję beneficjenta netto łączna wartość przekazanych Polsce środków powinna wynieść do końca roku ponad 6 mld zł. Tyle wynosi całkowita wielkość składek. Według resortu finansów we wrześniu Polska może otrzymać roczną ratę Instrumentu Finansowego Schengen o wartości 103,3 mln euro (około 457 mln zł).