Ministerstwo Finansów nie widzi podstaw do obniżki akcyzy na piwo, bo nie widać negatywnego wpływu na rynek utrzymywania maksymalnej stawki tego podatku w tym przypadku - poinformowało PAP biuro prasowe Ministerstwa Finansów.
Ministerstwo Finansów na bieżąco analizuje sytuację rynkową, jednak obecnie nie widzi powodów, aby obniżyć stawkę akcyzy na piwo – powiedziała Anna Sobocińska z biura prasowego resortu. Od 1 maja weszło w życie nowe rozporządzenie w sprawie stawek akcyzy. Ministerstwo Finansów utrzymało w nim dotychczas obowiązujące stawki na alkohole. Protesty wzbudziła przede wszystkim decyzja o pozostawienie stawki na piwo, która wynosi 6,86 zł za hektolitr na każdy stopień plato wyrobu. To najwyższa stawka, jaką dopuszcza nowa ustawa o akcyzie.
Ministerstwo Finansów wprowadzając rozporządzenie deklarowało, że po miesiącu jego obowiązywania przeanalizuje skutki pozostawienia bez zmian stawek akcyzy na piwo, wino i wyroby spirytusowe i na podstawie sygnałów z rynku podejmie decyzję o ewentualnych dalszych zmianach wysokości podatku. Przedstawiciele resortu wykluczali redukcję stawki na piwo już z początkiem maja tłumacząc to niebezpieczeństwem spadku dochodów budżetowych. Jak mówił kilka tygodni temu wiceminister finansów Wiesław Czyżowicz, obniżka stawki podatku akcyzowego o 20 proc. spowodowałaby ubytek w dochodach budżetu o 494 mln zł, a w przypadku obniżki o 25 proc. ubytek wyniósłby 618 mln zł.
Ostatnio resort finansów obniżył akcyzę na benzynę, co spowodowane było dużym wzrostem cen detalicznych paliw. Zgodnie z wyliczeniami ministerstwa spowodowało to spadek wpływów budżetowych o 17,5 mln zł miesięcznie. 17 maja minister finansów podpisał rozporządzenie obniżające stawkę podatku akcyzowego od benzyny bezołowiowej z 1514 zł na 1000 litrów do 1464 zł na 1000 litrów, tj. 5 groszy na 1 litr.