Już wkrótce, za sprawą planowanych zmian, rolnicy zapłacą wysokie składki od dochodów osiąganych przez gospodarstwa, nawet jeśli ich produkcja będzie przynosić straty - pisze "Gazeta Prawna".
Według dziennika, opłacą je pieniędzmi uzyskanymi z dopłat bezpośrednich z Unii Europejskiej, choć środki te powinny być przeznaczone na poprawę konkurencyjności polskiego rolnictwa.
„Gazeta Prawna", która dotarła do najnowszego projektu ustawy o ubezpieczeniach społecznych rolników i członków ich rodzin pisze, że Ministerstwo Polityki Społecznej proponuje, aby składka na ubezpieczenie emerytalno - rentowe składała się ze składki osobowej i składki dochodowej.
Składka osobowa będzie wynosić miesięcznie 10 procent najniższej emerytury obowiązującej w ostatnim miesiącu poprzedniego kwartału, natomiast dochodowa będzie wymierzana w gospodarstwach powyżej 5 hektarów przeliczeniowych oraz działach specjalnych, z których dochód roczny przekroczy kwotę dochodu z gospodarstwa o powierzchni 5 hektarów przeliczeniowych.
Ponadto, według autorów projektu ustawy, prowadzona przez rolnika pozarolnicza działalność gospodarcza może mieć jedynie charakter uzupełniający i wspomagający dochody z rolnictwa.
Resort proponuje, aby składka na ubezpieczenie emerytalno-rentowe za rolnika, który jednocześnie prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą, nie była niższa niż 250 złotych miesięcznie. Ustalono także górną granicę wysokości składek na ubezpieczenie emerytalno - rentowe za ubezpieczonego, która nie może być wyższa niż 444 złotych miesięcznie - czytamy w dzisiejszej "Gazecie Prawnej".