To dobry sposób na obniżenie kosztów produkcji, a co za tym idzie, zwiększenie dochodowości gospodarstw. Zachętą są unijne dotacje i tanie kredyty.
"Co moje, to moje - co wszystkich, to niczyje" - takie powiedzenie funkcjonowało od wielu lat, zwłaszcza w państwowych gospodarstwach rolniczych. Teraz jednak rolnicy powoli przekonują się do zasady, że wspólne użytkowanie maszyn może być dla nich szansą na zwiększenie własnych dochodów.
Przekonali się o tym rolnicy z Nowotańca w gminie Bukowsko. Powstała tu jedna z pierwszych nieformalnych grup wspólnie użytkujących maszyny rolnicze. Zawiązało ją trzech rolników zajmujących się hodowlą bydła mlecznego. Wspólnie kupili ciągniki oraz maszyny do zbioru sianokiszonki. Rolnicy świadczą też usługi dla sąsiadów, dzięki czemu mają dodatkowe źródło dochodu. Stali się oni przykładem dla innych. W gminie Bukowsko działa już 9 podobnych grup. Ważne jest też to, że takie inicjatywy popiera Unia Europejska. Są na przykład specjalne niskooprocentowane kredyty dla rolników na wspólny zakup maszyn. Jednocześnie doradcy ODR przekonują, by sformalizować działanie takich grup, bo wtedy zyskać można jeszcze więcej. Tylko w ramach wsparcia dla grup producentów, w ciągu dwóch lat polscy rolnicy mogą dostać z unijnej kasy 25 mln euro.
.png)
Zaloguj przez Facebook
