Sąd polubowny przy Rzeczniku Ubezpieczonych rozpoczął w poniedziałek działalność w Warszawie. Jak powiedziała w poniedziałek PAP sekretarz sądu polubownego, Ewa Kiziewicz, w sprawie działalności sądu i możliwości rozstrzygania sporów polubownie dzwoni już wiele osób.
Sąd będzie się zajmował sporami dotyczącymi ubezpieczeń, funduszy emerytalnych, pracowniczych programów emerytalnych, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego oraz Polskiego Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych. Sąd działa na podstawie ustawy o nadzorze ubezpieczeniowym i emerytalnym oraz Rzeczniku Ubezpieczonych, która weszła w życie 1 stycznia 2004 r.
Do naszej właściwości należą spory, których wartość wynosi co najmniej tysiąc złotych – powiedziała Kiziewicz. Sąd będzie rozstrzygał spory wówczas, gdy istnieje tzw. zapis na sąd polubowny, czyli gdy strony sporu uzgodniły taką możliwość wcześniej, np. w umowie ubezpieczenia. Istnieje także możliwość, że sąd zawiadomi np. zakład ubezpieczeń, że wpłynął wniosek, i zapyta o zgodę na polubowne rozwiązanie sporu – dodała Kiziewicz.
Wniosek trafiający do sądu polubownego musi zawierać oznaczenie stron sporu, określać roszczenie, jego uzasadnienie i dowody, kopie dokumentów niezbędnych dla sprawy oraz wskazanie arbitra. Ponadto zainteresowany skorzystaniem z sądu polubownego musi wnieść opłatę rejestracyjną w wysokości 15 złotych. "Bez względu na wartość sporu" - podkreśliła Kiziewicz.
Poza opłatą rejestracyjną jest jeszcze opłata arbitrażowa, którą wnosi strona składająca wniosek do sądu. Taryfa opłaty arbitrażowej uzależniona jest od wartości sporu. Na przykład dla sporów o wartości od tysiąca zł do 5 tys. zł opłata arbitrażowa wynosi 5 proc., ale nie mniej niż 100 zł. Jeśli arbitrzy uznają wnioskodawcę za poszkodowanego, wówczas opłaty te są mu zwracane, a kosztami postępowania zostaje obciążona strona przegrywająca.
Sąd może również prowadzić mediację. Opłata mediacyjna wynosi 75 proc. opłaty arbitrażowej i ponoszą ją po połowie obie strony sporu. Do mediacji, za zgodą stron, mogą też trafiać sprawy o wartości niższej niż tysiąc zł. Na każdym etapie postępowania strony mogą zawrzeć ugodę. Sprawy rozstrzygają arbitrzy, których lista jest jawna. Musi ich być co najmniej 20, a obecnie na liście dostępnej na stronach Rzecznika Ubezpieczonych jest ich 22. Arbitrzy będą otrzymywać za posiedzenia sądu wynagrodzenie w wysokości od 150 do 200 zł.
Od wyroku sądu polubownego nie można się odwoływać, ale strony mogą wnosić o jego uchylenie. Dotychczas ubezpieczeni zwracali się w sprawach spornych do Rzecznika Ubezpieczonych. W ubiegłym roku rzecznik podjął interwencję w 2 tys. 639 sprawach na 3 tys. 273 zgłoszonych. Nie było jednak możliwości skorzystania z sądu polubownego. Według szacunków na podstawie zgłaszanych dotąd spraw, około 10-15 proc. z nich trafi do sądu polubownego.
Takie są nasze odczucia, że może to być taki odsetek – powiedziała Kiziewicz. W 2003 roku sprawy sporne trafiające do Rzecznika Ubezpieczonych dotyczyły przede wszystkim ubezpieczeń komunikacyjnych (55,5 proc.). 18 proc. skarg dotyczyło ubezpieczeń na życie.