Wzrosną dopłaty państwa do kredytów dla przemysłu lekkiego oraz dla rolników. Ma to zachęcić banki do ich udzielania. Podwyżka jest jednak, zdaniem banków, za mała i udzielanie tych kredytów nadal będzie nieopłacalne.
Zmiany wprowadza nowelizacja z22 maja 2003 roku ustawy o dopłatach do oprocentowania niektórych kredytów bankowych (Dz. U. nr 104, poz. 962). Obowiązuje ona od 28 czerwca i dotyczy kredytów, do oprocentowania których dopłaca państwo. Nowela podnosi wysokość oprocentowania rolniczych kredytów obrotowych z 1,15 do 1,25 stopy redyskontowej weksli.
Zmiana ma zachęcić banki do włączenia tych kredytów do swoich ofert, gdyż w tej chwili udzielanie preferencyjnych kredytów jest dla nich nieopłacalne. Kredyty komercyjne są coraz tańsze, a obsługa dotowanych kredytów ze względu na sprawozdawczość wymaga więcej pracy, czyli jest droższa – uważa Aleksandra Szelągowska , dyrektor Departamentu Budżetu i Finansów w Ministerstwie Rolnictwa.
Rolnicy zmiany nie odczują. Będą oni płacili takie samo oprocentowanie jak dotychczas. Budżet państwa będzie natomiast dopłacał do oprocentowania bankom. Po podwyższeniu oprocentowania banki powinny chętniej niż dotychczas udzielać tych kredytów. Takim optymistą nie jest jednak Stanisław Matejkiewicz, prezes Zarządu Baku Spółdzielczego w Kielcach. Jego bank udzielił kredytów 4,5 tys. rolnikom. Udzielanie kredytu z dopłatami jest na granicy opłacalności. Podniesienie oprocentowania do 1,25 stopy redyskontowej weksli jest zbyt małe, żeby banki zaczęły chętniej ich udzielać. Powinno ono wynieść według Matejkiewicza co najmniej 1,4 tej stopy.
W 2002 roku z kredytów rolniczych skorzystało 354 tys. rolników. W tym roku ma być podobnie .