Jeśli chodzi o kwiecień, to należy spodziewać się niższego wskaźnika inflacji niż w marcu, myślę, że nie przekroczy on 3 procent rok do roku. W skali roku należy spodziewać się, że będzie to w granicach dolnego przedziału celu, czyli około 1,5 procent – powiedział w w ubiegłym tygodniu Pietrewicz.
Ekonomiści uważają, że inflacja roczna w kwietniu spadła do 2,9 proc. z 3,4 proc. w marcu. Prognozy kwietniowej inflacji kształtują się między 2,8 a 3,1 proc. rdr. Członek RPP dodał, że zmiana nastawienia w polityce pieniężnej na neutralne z łagodnego, na co Rada zdecydowała się w kwietniu, nie oznacza zakończenia procesu obniżek stóp. Zdaniem Pietrewicza niewielkiej obniżki można spodziewać się już w maju.
Nastawienie neutralne należy traktować tak, że prawdopodobieństwo zarówno obniżek jak i podwyżek jest takie samo. Moim zdaniem nieuprawnione jest do końca twierdzenie, że skończyły się obniżki. To będzie zależało od tego, jak będzie kształtowała się sytuacja w sferze realnej oraz pieniężnej – powiedział Pietrewicz. Będziemy wnikliwie analizowali sytuację na majowym posiedzeniu i na tej podstawie podejmiemy decyzję. Ja nie wykluczam możliwości niewielkiej obniżki. Zmienione nastawienie pozwala na taką decyzję – dodał członek RPP.
Pietrewicz ocenia, że obecne tendencje w sferze realnej nie nastrajają optymistycznie, jeśli chodzi o prognozę wzrostu PKB w tym roku. Szacuje, że w całym roku wzrost PKB wyniesie poniżej 4 proc.
(Wzrost PKB) będzie poniżej 4 proc. Dynamika spożycia jest mała a z inwestycjami nie wiadomo, co będzie, dlatego jestem pesymistą – powiedział.
Rząd zakłada wzrost na poziomie 5 proc., jednak niedawno minister finansów Mirosław Gronicki zrewidował prognozę do 4-4,5 proc.