Biuro Informacji Kredytowej, spółka 30 polskich banków, poinformowało w czwartek, że jeden milion klientów znajdujących się w bazie BIK posiada tzw. należności zagrożone – kredyty, które mogą nie być spłacone – o wartości prawie 4 mld złotych.
Jak szacuje biuro, banki, które już podpisały z BIK-iem umowę w sprawie zbierania i udostępniania informacji, mają blisko 85% udziału w rynku kredytów dla osób prywatnych. BIK świadczy usługi dla banków, polegające na przekazaniu informacji o wiarygodności kredytowej klienta.
Spośród wszystkich rachunków kredytowych, znajdujących się w systemie informacji BIK, sklasyfikowanych jako zagrożone jest 14%. Te liczby są przerażające – skomentował prezes BIK Wiesław Wyszogrodzki.
W ubiegłym roku jedno z zapytań banku dotyczyło osoby, która, jak się okazało po analizie raportu kredytowego, posiadała już 77 rachunków kredytowych. Był też przypadek klienta, który jednego dnia odwiedził siedem banków, wszędzie starając się o kredyt. BIK poinformował również, że raz na sześć miesięcy biuro umożliwia osobom prywatnym bezpłatny dostęp do ich danych osobowych, które zostały przekazane do BIK przez banki. Z wnioskiem każda osoba powinna zwrócić się do biura listem poleconym lub osobiście. Wniosek taki można pobrać ze strony internetowej BIK-u lub zwrócić się do punktu obsługi klienta na ulicy Okopowej w Warszawie. W roku ubiegłym do BIK wpłynęło 4 tys. wniosków.
Jak zaznaczają przedstawiciele biura, raport, który, w BIK-u mogą otrzymać osoby prywatne nie może być ani w banku, ani w jakiejkolwiek instytucji podstawą do oceny wiarygodności kredytowej osoby, której raport dotyczy. Wynika to z faktu bardzo łatwego podrobienia takiego raportu.
Na bieżący i przyszły rok biuro zapowiada uruchomienie kilku nowych projektów. Na podobnych zasadach jak system informacji o klientach indywidualnych, ma działać system informacji o zobowiązaniach przedsiębiorstw. W systemie tym będą dane pozyskane od firm przy okazji podejmowania decyzji kredytowych, w trakcie trwania umowy kredytowej, informacje o bieżących zobowiązaniach oraz dane historyczne.
BIK zapowiada również wprowadzanie systemu punktowej oceny ryzyka kredytowego. Na podstawie tego systemu, zwanego w branży bankowej "scoringiem", szacowane jest prawdopodobieństwo wystąpienia problemów w spłacie kredytu przez składającego wniosek. BIK planuje dodawać ocenę punktową do każdego raportu kredytowego, czyli informacji na temat klienta wysłane do banku.
Przedstawiciele biura potwierdzili informacje o zamiarach powołania większego przedsięwzięcia z tej branży. Chodzi o Biuro Informacji Gospodarczej. BIK wraz z operatorami telefonii przenośnej, PZU, Pocztą Polską i innymi dużymi firmami usługowymi spoza branży bankowej, zamierza powołać BIG, w którym będą dostępne informacje o przedsiębiorstwach i klientach różnych wielkości i z różnych branż.
Przedstawiciele biura zamierzają również przystąpić do europejskiego systemu wymiany informacji kredytowej. Jak się okazuje, nie jest obecnie możliwe powołanie ujednoliconego systemu wymiany informacji o nierzetelnych dłużnikach. Jest natomiast możliwe powołanie wspólnego standardu zakresu takich informacji, i w ramach tego standardu BIK zamierza współpracować z podobnymi biurami z krajów Unii Europejskiej.