Wicepremier Jerzy Hausner jest przeciwny dalszym podwyżkom stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, jego zdaniem zaostrzenie polityki monetarnej zagraża wzrostowi gospodarczemu i nie jest poparte dostatecznymi argumentami.
Nie widzę w tej chwili żadnego dostatecznego argumentu za dalszym zaostrzaniem polityki monetarnej, ta polityka nie powinna być natychmiast dalej zaostrzana, ta polityka jest już wystarczająco ostra – powiedział Hausner na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Zaostrzanie polityki monetarnej ubezpieczające nas przed ryzykiem inflacyjnym ma niestety to do siebie, że prędzej czy później obróci się przeciw wzrostowi, który z takim trudem uzyskaliśmy – dodał.
Nie sądzę, żeby ekonomiści, którzy są w Radzie mogli zlekceważyć ten argument. Być może polityka wysokich stóp procentowych którą zapowiada RPP może wywołać u inwestorów przekonanie, że w konsekwencji kredyt będzie droższy, ale po stronie polityki gospodarczej będę się starał tak postępować, żeby RPP nie musiała nadrabiać błędów polityki fiskalnej ostrzejszą polityką monetarną – zadeklarował Hausner.
Wicepremier uważa, że rząd prowadzi odpowiednią politykę gospodarczą, również zgodną z oczekiwaniami RPP. Teraz mogę powiedzieć, że prowadzimy taką politykę fiskalną, jakiej RPP chciała – powiedział Hausner.
RPP przedstawi swoją opinię o projekcie budżetu 2005 pod koniec września. Prezes NBP i przedstawiciele Rady w ostatnim czasie opowiadali się za kontynuacją cyklu podwyżek stóp procentowych, który RPP rozpoczęła w połowie tego roku.
W sumie po trzech podwyżkach stopy wzrosły o 1,25 pkt proc., w tym interwencyjna do 6,5 proc. Po ostatniej sierpniowej podwyżce prezes NBP Leszek Balcerowicz mówił, że RPP jest zdeterminowana sprowadzić inflację do celu inflacyjnego 2,5 proc. W piątek minister finansów Mirosław Gronicki powiedział, że prezes NBP zapewnił go, iż bank centralny pomoże w osiągnięciu celu przyszłorocznego budżetu jakim jest średnioroczna 3-procentowa inflacja i że działania RPP będą wspierały realizację budżetu w przyszłym roku.
Dodał, że obecna główna stopa procentowa nie wystarczy do tego, aby osiągnąć w przyszłym roku na koniec 3-proc. inflację. Zdaniem Gronickiego Rada Polityki Pieniężnej jak do tej pory prowadzi rozsądna politykę.
Rada Polityki Pieniężnej stara się utrzymać stabilność pieniądza, my staramy się utrzymać budżet w ryzach. Inflacja jest wysoka, znacząco wyższa niż była na początku roku i reakcja RPP jak do tej pory jest rozsądna – powiedział w piątek rano Gronicki.
Rząd oczekuje w projekcie przyszłorocznego budżetu spadku inflacji średniorocznej do 3 proc. w 2005 roku z 3,4 proc. w tym roku. Jednocześnie inflacja liczona rok do roku ma wynosić na koniec 2005 roku 2,8 proc. w porównaniu do 4 proc. w tym roku. Jednocześnie projekt budżetu zakłada wzrost stopy referencyjnej NBP do 7,5 proc. na koniec 2005 wobec 7 proc. na koniec tego roku.