Dług publiczny w 2005 i 2006 roku nie powinien przekroczyć drugiego progu ostrożnościowego, czyli 55 proc. PKB po tym jak w 2004 roku przekroczył pierwszy, czyli 50 proc. - uważa minister finansów Mirosław Gronicki.
Nominalnie trudno się spodziewać mając taki deficyt jaki mamy, żeby dług publiczny się zmniejszał. W ubiegłym roku zmniejszyła się relacja długu do PKB. W tym roku trudno się spodziewać powtórzenia, natomiast nie oczekujemy, aby w tym i przyszłym roku relacja przekroczyła 55 proc., czyli drugiego progu ostrożnościowego. Pierwszy (50 proc.) przekroczyliśmy w 2003 roku, w 2004 roku prawie się udało się zejść poniżej, ale nie wyszło – powiedział Gronicki w piątek wieczorem w TVN24.
Gronicki powtórzył, że założenia do projektu budżetu na 2006 rok będą zakładały deficyt niższy niż 35 mld zł planowane na 2005 rok.
Deficyt budżetowy (w 2006) powinien być niższy niż planowany na 2005. W 2005 roku po 4 miesiącach wykonanie jest lepsze niż plan. Deficyt po 4 miesiącach to jest 38-39 proc. planu – powiedział minister. Nie sądzę, żeby (w założeniach do budżetu) były jakieś niespodzianki. Jak do tej pory staraliśmy się być otwarci jeśli chodzi o budżet, pokazywać to co jest jego słabością a co zaletą. (...)10 maja przedstawiamy Komisji Trójstronnej dwa podstawowe założenia, a 15 czerwca rzeczywisty zbiór założeń makroekonomicznych i założenia dotyczące deficytu – dodał.
Minister finansów poinformował, że projekt budżetu na 2006 rok będzie zawierał ścieżkę wydatków i dochodów do 2008 roku włącznie.
Do tej pory tego nie przedstawiano. (..) W ścieżce będą proponowane różne rozwiązania, a tzw. plan B będzie podstawą projektu budżetu na rok 2006 – powiedział Gronicki.