O północy w nocy z soboty na niedzielę rozpoczęło się w Niemczech próbne wdrażanie elektronicznego systemu opłat dla ciężarówek za korzystanie z autostrad.
W związku z obowiązującym w niedzielę zakazem poruszania się ciężarówek po niemieckich drogach, pierwsze zgłoszenia spodziewane były dopiero po godzinie 22. Kierowcy ciężarówek o masie powyżej 12 ton mogą w ciągu najbliższych dwóch miesięcy dobrowolnie testować działanie systemu bez ponoszenia kosztów. Przewidziane opłaty– średnio 12,4 eurocentów za kilometr – pobierane mają być dopiero od 2 listopada. Wysokość opłat zależy od liczby osi samochodu oraz emisji spalin.
Wielu ekspertów wątpi, czy od listopada uda się rozwiązać wszystkie techniczne i organizacyjne problemy związane z wdrażaniem systemu. Minister komunikacji Manfred Stolpe powiedział w niedzielę, że jego resort zadecyduje w połowie października, czy pobieranie opłat rozpocznie się zgodnie z planem. Myto za przejazd po autostradach miało być początkowo pobierane już od 31 sierpnia. Ze względu na niedostateczne przygotowanie akcji, ministerstwo przesunęło termin o dwa miesiące.
Podstawowym elementem systemu jest elektroniczne urządzenie o wymiarze samochodowego radia, które po zamontowaniu w ciężarówce pozwala na automatyczne rejestrowanie opłat. Aby system działał sprawnie, konieczne jest wyposażenie w takie urządzenie 450 tys. ciężarówek. Do tej pory zamontowano jedynie 75 tysięcy urządzeń. Kierowcy mogą również zapłacić za przejazd za pomocą automatów ustawionych na przejściach granicznych lub przez Internet. Niemieckie władze spodziewają się dodatkowych wpływów do budżetu w wysokości ponad 2 mld euro rocznie. W wyniku opóźnienia we wdrażaniu systemu budżet straci jednak co najmniej 360 mln euro.
Komisja Europejska bada, czy zamiar przyznania przez niemieckie władze własnym kierowcom subwencji w wysokości 600 mln euro rocznie w celu złagodzenia finansowych skutków wprowadzenia opłat, zgodnych z unijnymi zasadami wolnej konkurencji. Stolpe zapewnił, że strona niemiecka nie przyzna subwencji bez zgody Brukseli. Przedstawiciele niemieckiej branży transportowej ostrzegają, że brak wsparcia ze strony państwa spowoduje utratę 100 tys. miejsc pracy.