Na Opolszczyźnie można mówić o nowym zjawisku - gospodarstwa,które doprowadzili do ruiny polscy dzierżawcy- przejmują w dzierżawę Holendrzy, Irlandczycy i Niemcy.
Tylko w kilku takich gospodarstwach pracę znalazło blisko 1200 osób. Dzierżawca gospodarstwa w Karłowicach doprowadził je do bankructwa. Majątek zajął bank. Pracownicy stracili pracę. Nie otrzymali zaległych wypłat. Ruiny nie przestraszył się inwestor z Holandii. Wydzierżawił blisko 800 hektarów nie najlepszej ziemi, wyłożył półtora miliona euro i tak jak inni zatrudnił polskich zarządców. Holenderski gospodarz zatrudnia ponad 100 osób. Większość nie miała pracy od kilku lat.
Nowi inwestorzy zamierzają powiększyć produkcję. Oprócz kwiatów eksportują warzywa, ziemniaki i zboże. Z Karłowic za kilka dni wyjedzie do Holandii 70 Tirów cebulek dalii. Zagraniczni gospodarze płacą w terminie czynsz dzierżawny i inwestują. Zarabia skarb państwa, a ludzie mają stałą pracę. To sprawia, że Agencja Nieruchomości Rolnych zamierza wydzierżawić kolejne zdewastowane gospodarstwa unijnym inwestorom.