"Chcemy kupić ziemię, która nam się należy". To i inne hasła wypisali i wykrzyczeli w sobotę rolnicy spod Stargardu Szczecińskiego. Wykrzyczeli, bo kolejne przetargi na ziemie po zrujnowanym PGR-rze kończą się niczym. Kilkudziesięciu rolników protestowało na spornym polu, żądając, aby Agencja Nieruchomości Rolnych eliminowała podstawione osoby i przestała unieważniać przetargi.
Wieś Krąpiel. Dawniej był tu dobrze prosperujący PGR. Dziś w budynkach hula wiatr. Ostatnio gospodarstwo dzierżawił Zenon F. Dzierżawił, ale nie płacił - jest winien Agencji prawie 10 milionów złotych. Agencja wymówiła mu wreszcie dzierżawę i skierowała sprawę do sądu. Według rolników o ziemię na przetargu ubiega się pracownik żony byłego dzierżawcy. Cierpliwość się wyczerpała, w sobotę rolnicy protestowali na spornym polu. Rolnicy są rozgoryczeni, że ziemie dostają łatwo nawet cudzoziemcy: Agencja Nieruchomości Rolnych twierdzi. że nie dyskryminuje rolników, a informacje o podstawionych nabywcach ziemi mogą być plotką. Rolnicy nie rozumieją, dlaczego wyrzucony dzierżawca nadal ma tu wpływy. Agencja zapewnia, że jeżeli okaże się, że w przetargu startuje figurant przetarg zostanie unieważniony.