Choć trudno w to uwierzyć, ale właścicielami wiaduktu w Nowosielcu koło Niska są miejscowi rolnicy. Tak przynajmniej wynika z naszego dziennikarskiego śledztwa. Nowi właściciele są zaskoczeni, ale wcale się z tego nie cieszą.
Ta potężna budowla została wzniesiona, a właściwe niedokończona, pod koniec lat siedemdziesiątych, gdy budowano linię Hutniczo - Siarkową. Tędy miała prowadzić droga ekspresowa. Z ambitnych planów nic nie wyszło, a na drogowym nasypie zdążył wyrosnąć spory las. Budując wiadukt zabrano rolnikom pola, ale zapłacono wówczas tylko za zniszczone uprawy. Wśród rolników zdania są podzielone nawet co do tego czy pola, na którym wiadukt postawiono jeszcze do nich należą.
Ale część rolników nie ma wątpliwości. Ten wiadukt stoi na ich ziemi Aby rozwiać wszelkie niejasności w tej sprawie postanowiliśmy sprawdzić dokumenty. Okazuje się, że w ewidencji nieruchomości właścicielami gruntów pod wiaduktem są rolnicy. I wszystkie jest już jasne. Kodeks cywilny artykuł bodaj 46 mówi, że nieruchomość to są również części składowe gruntu. No to czyj grunt tego i części składowe gruntu. Wiadukt stanowi część składową Czyli rolnicy z Nowosielca w spadku po PRL-u dostali wiadukt. Ale wcale ich to nie cieszy. Stan techniczny obiektu jest fatalny i wkrótce trzeba go będzie rozebrać. Rolnicy z obawą myślą więc o tym, czy jako właściciele nie będą musieli zapłacić za kłopotliwy spadek.