Niewiele czasu pozostało rolnikom na uporządkowanie danych dotyczących ich gospodarstw. Od tego zależy czy dostaną dopłaty. W wielu rejonach to, co jest w ewidencji nie odpowiada temu, co rośnie na polu.
Na Opolszczyźnie od kilki lat systematycznie powiększane są uprawy kukurydzy, ale jaka jest dokładnie ich powierzchnia nikt nie wie. Tymczasem niektóre pola leżą ugorem, a na miejscu dawnych łąk, czy nieużytków rośnie zboże.
Poprzednia klasyfikację przeprowadzono w latach pięćdziesiątych. Ci, którzy już zrobili pomiary wiedzą, że dane w rejestrze gruntów, czasami odbiegają od stanu faktycznego.
Na Opolszczyźnie jedynie w powiecie opolskim uregulowano sprawy związane z klasami gruntów. Po powodzi wielu rolników z tego powiatu miało zalane łąki. Przy pomiarze gruntów okazało się, że są rozbieżności w dokumentach. Zrobili więc porządek i przy okazji przeklasyfikowali 300 ha na pola uprawne. Ponieważ robili to kompleksowo, wyszło taniej, średnio 75 zł. za hektar. Zwykle koszt przekwalifikowania jednego hektara wynosi 360 zł.