Zanim sięgniesz po dotacje przemyśl to dwa razy - tak o unijnych funduszach mówią ci, którzy otrzymali nakaz zwrotu pieniędzy z programu wsparcia dla młodych rolników. A wszystko przez szkołę, która trwa... ile trwa. To była premia na utrudnienie a nie ułatwienie startu mówią młodzi rolnicy z Podlasia. Bo po czterech latach od otrzymania pieniędzy nakazano im ich zwrot z odsetkami.
Krystyna i Mariusz Jankowscy, Słucz: napisano nam pismo, że nie wywiążemy się z obowiązku i najprawdopodobniej będziemy musieli spłacać zobowiązanie.
Jednym z warunków otrzymania dotacji jest uzupełnienie wykształcenia rolniczego w ciągu pięciu lat. Problem w tym że liczy się okres od przejęcia gospodarstwa.
Krystyna i Mariusz Jankowscy, Słucz: ze zobowiązań powinniśmy się wywiązać w listopadzie 2009 a mąż skończy szkołę w marcu 2010 plus jeszcze egzaminy zawodowe, które ustala już komisja zewnętrzna.
Także Leszek Dobkowski, zdaniem Agencji Restrukturyzacji, ukończył studia o trzy miesiące za późno.
Leszek Dobkowski, Rydzewo Szlacheckie: w tym roku na wiosnę ukończyłem studia z tytułem inżyniera i na razie nic to nie pomogło. Agencja twierdzi, że nie spełniłem tego warunku – nie mam wykształcenia, no i to wszystko.
Rolnicy czuja się oszukani. O tym, że warunków nie da się spełnić wiadomo już było w dniu podpisywania umowy z Agencją Restrukturyzacji.
Jednak ktoś przyjął od nich wniosek, podpisał umowę i wypłacił pieniądze. A wszystko to od samego początku wbrew prawu.