Rozwijanie firmy czy spełnianie biurokratycznych wymagań? To codzienny dylemat wielu polskich przedsiębiorców. Papierologii jest tak dużo, że należałoby poświęcać na nią swój cały czas pracy. Jakie inne bariery dają się we znaki prowadzącym firmy i hamują ich rozwój?
Obszerność i niejasność przepisów prawa podatkowego to jedna z pierwszych bolączek przedsiębiorców. Jak zaznacza w wywiadzie z serwisem infoWire.pl Jacek Kowalczyk, dyrektor marketingu i PR z firmy Grant Thornton: „Osoba, która prowadzi w Polsce firmę, powinna znać treść ustaw i rozporządzeń podatkowych zawartych na 5 811 stronach”. To stos dokumentów o wysokości ok. 40 cm, w którym znajdują się akty prawne związane z PIT (2 717 stron), akcyzą (1 010), VAT (990), CIT (749) i inne (345).
Niestety liczba przepisów, które wchodzą u nas w życie, jest najwyższa od 1918 r. Od 25 lat tworzy się ich coraz więcej. „Obecnie w Polsce powstaje rocznie ok. 28 tys. stron nowych aktów prawnych. Aby się z nimi zapoznać, przedsiębiorca musiałby przeznaczać ok. czterech godzin dziennie od poniedziałku do piątku na czytanie i zapamiętywanie” – zaznacza rozmówca.
Dużo kłopotów przedsiębiorcom sprawia też obowiązek sprawozdawczy. Według badania „Biurokracja w Polsce. Raport 360°” w minionym roku firmy wysłały do różnego rodzaju urzędów ponad 200 dokumentów. Statystycznie przesyłały jakieś pismo prawie codziennie. Najwięcej dokumentów żądają NBP (średnio 85 deklaracji), urzędy skarbowe (78) i GUS (77).
Kolejna wymieniana bariera to przewlekłość procedur administracyjnych. Długie oczekiwanie na decyzje urzędów zmusza firmy do zamrażania procesów inwestycyjnych. Przykładowo aż 156 dni oczekuje się na wydanie pozwolenia na budowę, a średnio 133 dni trwa podłączenie nowo wybudowanego magazynu do prądu.
infowire.pl