Do niedawna na budowę mikroinstalacji, służących do wytwarzania energii, decydowali się tylko hobbyści. Ma to zmienić Ustawa o odnawialnych źródłach energii, której przepisy zachęcają do rozwijania energetyki prosumenckiej.
„Energetyka prosumencka polega na tym, że konsument energii jest jednocześnie jej producentem, czyli ma na swoim podwórku czy dachu pojedyncze instalacje do wytwarzania energii elektrycznej” – mówi serwisowi infoWire.pl Robert Kuraszkiewicz, prezes Stowarzyszenia Energii Odnawialnej. Dlaczego warto w nie inwestować?
Przede wszystkim pozwoli to ograniczyć wykorzystywanie tradycyjnych źródeł energii, a co za tym idzie – degradację środowiska naturalnego. Istotne znaczenie ma też kwestia przesyłu. „Im dalej źródło energii od konsumenta, tym większe są straty – część energii przepada. Energia produkowana na miejscu jest natomiast zużywana praktycznie w 100%” – zauważa ekspert. Ponadto rozwój energetyki prosumenckiej powinien poprawić komfort życia w tych miejscach Polski, gdzie jakość sieci energetycznej jest niedostateczna.
Czy Polacy chcą budować mikroinstalacje? Jak się okazuje, tak. „Badania socjologiczne prowadzone przez kilka instytucji pokazały, że jesteśmy gotowi na inwestowanie w energetykę prosumencką i bardzo tym zainteresowani. Muszą tylko być stworzone odpowiednie warunki, które to umożliwią” – informuje rozmówca. Zapewnić ma je Ustawa o odnawialnych źródłach energii.