Wyprodukowanie 1 kg wołowiny prowadzi do większej emisji gazów cieplarnianych takich jak dwutlenek węgla oraz innych substancji trujących niż wydziela samochód podczas nieprzerwanej jazdy przez dwie godziny czy wyprodukowanie wystarczającej energii by 100 watowa żarówka paliła się przez około 20 dni. Jest to jeden z wniosków jakie powstały w wyniku badań naukowców pracujących w Narodowym Instytucie Nauk Rolnych w japońskiej Tsukubie.
Zespół naukowców pod kierunkiem Akifumi Ogino badał wpływ produkcji wołowiny na globalne ocieplenie, zwiększenie kwasowości wody, wymieranie roślin oraz konsumpcję energii. Naukowcy obserwowali hodowlę cieląt, zwracając szczególną uwagę na proces zarządzania zwierzętami oraz na skutki produkcji oraz transportu karmy dla zwierząt. Łącząc te wszystkie informacje z danymi z ich wcześniejszych badań nad hodowlą zwierząt i produkcją mięsa, badacze byli w stanie obliczyć jaki wpływ na środowisko ma wyprodukowanie 1 porcji wołowiny.
Okazuje się, że wyprodukowanie 1 kg wołowiny prowadzi do emisji gazów cieplarnianych których potencjał grzewczy równy jest porcji ciepła jaką emituje do atmosfery 36,4 kg dwutlenku węgla. Wytworzenie kilogramowego kawałka mięsa wołowego uwalnia również do atmosfery związki znajdujące się w nawozach a będące równowartością 340 gramów dwutlenku siarki i 59 gramów fosfatów oraz powoduje zużycie 169 megadżuli energii.
Obliczenia te, które oparte są na standardowych metodach przemysłowych produkcji mięsa w Japonii, nie obejmowały wpływu na globalne ocieplenie transportu mięsa, co powoduje, że ten negatywny wpływ na środowisko będzie nawet większy niż pokazują wyniki badań.
Większość gazów cieplarnianych jest emitowana w formie metanu który uwalnia się do atmosfery z systemu trawiennego zwierząt, podczas gdy wszelkie kwasy i substancje pochodzące z nawozów pochodzą z odpadków zwierzęcych. Ponad dwie trzecie energii jest wykorzystywane podczas produkcji i transportu karmy dla zwierząt.
Zgodnie z sugestiami badaczy z Tsukuby, by zmniejszyć o 6% negatywny wpływ całego systemu produkcji mięsa na środowisko naturalne, należy poprawić zarządzanie odpadami zwierzęcymi oraz skrócić przerwy pomiędzy kolejnymi cieleniami krów do jednego miesiąca.
Inne badania przeprowadzone w Szwecji mówią, że produkcja wołowiny pochodzącej z organicznych hodowli w których krowy są karmione trawą zamiast skoncentrowanej karmy, powoduje mniejszą o 40% emisję gazów cieplarnianych i mniejsze o 85% zużycie energii niż produkcja wołowiny metodami konwencjonalnymi. Cała światowa produkcja mięsa wołowego, wieprzowego i drobiowego stanowi 18% wszystkich gazów cieplarnianych emitowanych do atmosfery na skutek działania człowieka. Tylko produkcja energii z wielkością 21% jest większa. Hodowla zwierząt odpowiada za 64% światowej emisji podtlenku azotu oraz 37% światowej produkcji metanu. Warto wspomnieć, że ten ostatni gaz cieplarniany charakteryzuje się 23-krotnie większą szkodliwością niż dwutlenek węgla.
Mimo, iż ostatnio emisja metanu pochodzącego z produkcji mięsa wołowego spada gdyż wprowadzono sporo innowacji jeśli chodzi o proces karmienia zwierząt, to wpływ produkcji mięsa na natężenie efektu cieplarnianego wcale się nie zmniejszył.
Z produkcji zwierzęcej pochodzi 64% emisji amoniaku, które wpływa na zanieczyszczenie powietrza, gleb i wód oraz odpowiada za powstawanie kwaśnych deszczy i uszkodzenie warstwy ozonowej.
Obecnie corocznie wykorzystuje się blisko 60 miliardów zwierząt, hodowanych na mięso, mleko i jaja, a do roku 2050 liczba ta może się podwoić, co będzie miało druzgoczący wpływ na stan środowiska i postępowanie zmian klimatycznych.
Niemniej ważnym problemem jest utylizacja odpadów zwierzęcych. W Stanach Zjednoczonych produkcja odpadów zwierzęcych na jednego mieszkańca tego kraju przekroczyła w roku 2008 – 5 ton podczas gdy jeden mieszkaniec USA wytwarza 100 razy mniej odpadów niż zwierzęta hodowlane.
Nie można pominąć też faktu, że produkcja mięsa pochłania bardzo duże ilości wody. Do wyprodukowania kilograma wołowiny trzeba zużyć około 40 tys. litrów wody.
która zużywana jest głównie do produkcji karmy dla krów. Dla porównania, możemy powiedzieć, że potrzeba 10 razy więcej wody by wyprodukować 1 kg białka zwierzęcego niż potrzeba do produkcji takiej samej ilości białka roślinnego.
Uprawy paszowe zajmują jedną trzecią wszystkich gruntów ornych na świecie. Ponad 90% światowych upraw soi oraz 60% kukurydzy i jęczmienia przeznacza się na paszę dla zwierząt. Gdyby uprawy te przeznaczyć bezpośrednio na pożywienie dla ludzi, problem głodu który dotyczy już prawie półtora miliarda ludzi na świecie byłby rozwiązany. Nowe uprawy, przeznaczane potem do karmienia zwierząt, niosą za sobą konieczność wycinania kolejnych połaci lasów. Przyczynia się to bezpośrednio do wzrostu emisji dwutlenku węgla oraz wpływa na zanik różnorodności gatunków roślin i zwierząt. W Ameryce Południowej aż 70% terenów, które poddano deforestacji, przekształcono w pastwiska, pozostałe zaś wykorzystuje się pod uprawy paszowe.
Płynne odpady zwierzęce stanowią największą część ścieków które są odprowadzane z gospodarstw rolnych. Amerykańska Agencja ds. Ochrony Środowiska poinformowała, że farmy amerykańskie odprowadzają rocznie do środowiska naturalnego ponad 3 biliony ton odpadów pochodzenia rolniczego. Te ścieki zatruwają lokalne źródła i ujścia wodne a także rzeki oraz jeziora i strumienie w większy stopniu niż cały przemysł amerykański w ciągu roku.
Obecnie, sektor hodowlany wywiera tak głębokie i różnorodne oddziaływania na całe nasze otoczenie, że powinien stanowić jeden z wiodących obszarów zainteresowania polityki ochrony środowiska. Za główne przyczyny wzrostu emisji gazów cieplarnianych podaje "wzrost populacji żywego inwentarza oraz trend w stronę większych, bardziej skomercjalizowanych przedsięwzięć hodowlanych”. Jedynym krokiem aby te niekorzystne zmiany zahamować jest ograniczenie produkcji i konsumpcji mięsa oraz innych produktów odzwierzęcych.
7245317
1