Żywność ekologiczna choć droższa od tradycyjnej sprzedaje się coraz lepiej. Dlatego coraz więcej gospodarstw widzi szansę rozwoju takiej właśnie produkcji. Efekt? Ten rok zamkniemy najprawdopodobniej z ponad 20-stoma tysiącami gospodarstw ekologicznych. Jeszcze kilka miesięcy temu było ich o ponad 2,5 tysiąca mniej.
Jeszcze kilka lat temu było tu niewielkie stoisko. To co dzieje się dziś nie wymaga komentarza. Mimo, że żywność ekologiczna jest średnio o 1/3 droższa od konwencjonalnej - klientów wciąż przybywa.
Bohdan Juchniewicz, dystrybutor żywności ekologicznej"Osiem kilogramów trucizn zjadamy w ciągu roku- barwników wszelkich uzupełniaczy. Wolę zapłacić drożej za produkt ekologiczny, certyikowany i bez tych wszystkich spożywczych zamienników i dodatków."
Jednak nadal, szansą na utrzymanie opłacalności produkcji jest eksport za zachodnią granicę. Większość polskich produktów ekologicznych sprzedawana jest do Niemiec. Dzięki temu polski rynek szacowany już na ponad 100 milionów euro wciąż rośnie. Przybywa producentów i przetwórców. Co ważne coraz lepiej zorganizowanych.
Michał Rzytki, ministerstwo rolnictwa „O ile kilka lat temu nie mieliśmy bezpośrednio partnera społecznego, z którym moglibyśmy współpracować, to już te organizacje są. One są coraz bardziej prężne. Razem jeździmy na targi, na wystawy.”
Dzięki krajowym, a także unijnym funduszom o polskiej żywności ekologicznej robie się coraz głośniej za granicą. W poszukiwaniu nowych rynków promujemy się już nie tylko w Niemczech ale i na Słowacji czy Francji.