Prognozowano krach na rynku produktów ekologicznych, ale wszystko wskazuje na to, że branża radzi sobie całkiem nieźle. W Europie Zachodnie zanotowano tylko niewielki spadek sprzedaży, a w Polsce …a w Polsce jest podobnie jak było przed kryzysem.
Obawy wytwórców o sprzedaż takich przysmaków w czasach kryzysu były całkiem uzasadnione. Produkcja żywności organicznej jest dużo droższa od konwencjonalnej. A to mogło skłonić klientów do wybrania tańszej żywności. Nic bardziej mylnego.
Bernhard Jansen – Eko-connect: myślę, że w każdej firmie jest inaczej, ale generalnie sprzedaż zmniejszyła się tylko trochę. Na pewno nie można tu mówić o jakimkolwiek załamaniu, generalnie w Europie jest wciąż trend wzrostowy.
Trochę inaczej wygląda sytuacja w Polsce, gdzie rynek żywności organicznej jest jeszcze słabo rozwinięty. To zdecydowało o tym, że o kryzysie nikt nie mówi.
Grzegorz Nawrocki: sprzedaż produktów ekologicznych w Polsce i tak jest bardzo mała od samego początku. W związku z tym sam kryzys nie wpłynął na sprzedaż produktów ekologicznych i tak sprzedają się w bardzo niewielkiej ilości.
W Polsce funkcjonuje obecnie ponad 10 tys. gospodarstw ekologicznych. W 1990 r. było ich zaledwie 27. Ale to wciąż bardzo mało.
Dorota Metera – Bioekspert: brakuje takich normalnych, logistycznych kanałów dobrze funkcjonującego rynku. Producentów jest mało, klientów też jest mało, w związku z czym ten rynek jest bardzo trudny do zorganizowania. Najłatwiej jest handlować zapewne produktami masowymi.
Tymczasem w krajach starej Unii Europejskiej powierzchnia upraw ekologicznych przez ostatnie 5 lat wzrosła o 20 proc. A obrót produktami organicznymi osiągnął wartość 16 miliardów euro.