Od 1 września rolnicy, którzy prowadzą gospodarstwa ekologiczne mogą składać wnioski o dopłaty. Pieniądze są spore, ale gospodarstw takich jest niewiele. W ubiegłym roku w całym województwie dolnośląskim było ich zaledwie 52.
Ekologicznych gospodarstw jest u nas jak na lekarstwo. W regionie wałbrzyskim
wyróżnia się tylko powiat kłodzki.
– W sumie mamy 50 gospodarstw
ekologicznych, z czego 20 z certyfikatem, a pozostałe w trakcie przekształcania
– mówi Irena Tomkiewicz z Rejonowego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Znacznie
gorzej jest w innych powiatach regionu.
– Bo nie ma dostatecznej informacji na ten temat, nikt nie zachęca rolników – uważa Mirosław Lech, prowadzący ekologiczne gospodarstwo w Jarkowie w powiecie kłodzkim. Innym powodem słabego zainteresowania jest też brak możliwości zbytu produktów ekologicznych. W rezultacie kosztowna produkcja nie jest opłacalna, bo ostatecznie trafia do odbiorcy po normalnej cenie. Być może nastawienie mieszkańców dolnośląskich wsi zmieni program rolno–środowiskowy. Podzielony na sześć pakietów (m.in. pastwiska, łąki, gleby i wody, lokalne rasy zwierząt gospodarskich, rolnictwo ekologiczne) ma zachęcić rolników poprzez dopłaty do – najogólniej mówiąc –ochrony środowiska w gospodarstwach.
– Na cały program w skali najbliższych trzech lat przeznaczone jest 330 milionów euro – mówi Mirosław Kasprzak z Dolnośląskiego Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. – Ile z tego trafi na Dolny Śląsk, jeszcze nikt nie potrafi dzisiaj powiedzieć. Decyduje kolejność wniosków i zainteresowanie rolników. Pierwszy pakiet z tego programu, który teraz jest otwierany, to dopłaty do rolnictwa ekologicznego. Im więc więcej gospodarstw będzie, tym więcej pieniędzy może trafić do dolnośląskich rolników. Prowadzić ten program będą powiatowe biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, które wydają, a później maja sprawdzać i kwalifikować wnioski.
– Zainteresowanie jest bardzo duże – mówi Jan Manikajło z dzierżoniowskiego biura ARiMR. – Jednak ilu rolników ostatecznie złoży wnioski trudno powiedzieć. Składać je można od 1 września do 31 października. Starający się o dopłatę musi jednak dołączyć do wniosku certyfikat gospodarstwa ekologicznego lub dokument potwierdzający, że jest w trakcie przestawiania na produkcje rolniczą metodami ekologicznymi.
– W kraju do certyfikowania uprawnionych jest tylko sześć jednostek – mówi dr Roman Śniady z Akademii Rolniczej we Wrocławiu. I to może być wąskim gardłem. Wiadomo też, że będzie problem z planami rolno – środowiskowymi, bo muszą być zatwierdzone przez wyspecjalizowanych doradców. A tych na cały Dolny Śląsk jest ...dwóch. Teraz wprawdzie szkoli się ich grupę w tempie ekspresowym, ale może być za późno. Najbardziej znana jest wszystkim wysokość dopłat: dla gospodarstw z certyfikatem wynoszą one od 600 zł do 1540 zł, a dla tych, które się przekształcają od 680 zł do 1800 zł.