Lubuscy pszczelarze są najlepsi w Polsce pod wglądem wykorzystania unijnych funduszy.
- W ubiegłym roku za 410 tys. zł nabyliśmy lawety do przewożenia pszczół. Większe Koła posiadają je w terenie. Następnie zajmowaliśmy się też reprodukcją matek pszczelich reprodukcyjnych i użytkowych. Ważne dla pszczelarzy były różnorodne szkolenia oraz problem zwalczania warrozy w pasiekach. – mówi Edward Bury, prezes Lubuskiego Związku Pszczelarzy Mający siedzibę w Zielonej Górze Związek liczy ponad 720 pszczelarzy, w 21 Kołach w terenie, co daje 22 687 rodzin pszczelich. Ule są równomiernie obstawione w południowej części woj. lubuskiego, co określa się to jako "dobre napszczelenie".