Wizję budowy w podproszowickiej Szreniawie dużego zakładu produkującego biopaliwo z oleju rzepakowego przedstawili na wczorajszej sesji proszowickiej Rady Miejskiej reprezentanci firmy inżynieryjnej AMK Kraków SA. Realizacja pomysłu pozwoliłaby na stworzenie nowych miejsc pracy i dała gwarancje zbytu dużych ilości rzepaku.
Wizja wygląda niemal fantastycznie. Zbigniew Nurkowski, wiceprezes zarządu, i
Jacek Winiarz, dyrektor techniczny AMK Kraków mówili o zakładzie, który
zajmowałby się produkcją biopaliwa od początku (skup surowca) do końca
(dystrybucja gotowego produktu). Do uzyskania planowanej wydajności potrzeba
byłoby 110 tys. ton surowca w postaci ziaren rzepaku. Aby uzyskać taką ilość,
rośliną należałoby obsiać około 44 tysięcy hektarów użytków rolnych. Efektem
ubocznym produkcji byłyby odpady, które mogą służyć jako pasza dla zwierząt oraz
gliceryna. Problem polega na tym, że koszt budowy zakładu to 15-16 milionów
dolarów. Trzy razy więcej niż wynosi roczny budżet gminy
Proszowice.
Mimo astronomicznej kwoty koniecznej do realizacji
inwestycji, inicjatorzy przedsięwzięcia – burmistrz Proszowic Jan Makowski
i poseł Jan Kubik – są optymistami. Już teraz gmina zapewnia
tereny, które zostałyby wykorzystane pod budowę zakładu. Mamy 7 hektarów gruntów
w Szreniawie. Istnieje spółka, która zajęłaby się organizacyjną stroną
przedsięwzięcia. W najbliższym czasie zostaną wybrane jej władze. Powstanie
takiego zakładu to ogromna szansa dla rolników. Rzepak jest dwa razy droższy od
zboża i na naszych wysokiej klasy glebach na pewno uda się doskonale –
przekonuje burmistrz.
Wizja budowy zakładu wiąże się z planowanym
wejściem w życie ustawy o biopaliwach. Zdaniem posła Jana Kubika, jest realne,
że już we wrześniu prezydent podpisze dokument. To zaś będzie oznaczało, że w
najbliższych latach zużycie biopaliw znacznie wzrośnie. Wprawdzie produkcja
biopaliw jest droższa niż paliw tradycyjnych, ale to również nie powinno jego
zdaniem stanowić przeszkody. W przypadku biopaliw, w przeciwieństwie do
paliw tradycyjnych, możliwe jest zwolnienie z podatku akcyzowego. To zaś
oznacza, że jeżeli w tej chwili rolnicy płacą za litr oleju napędowego 2.80 zł,
to za biodiesel będą płacić 1.50 zł – wyjaśniał Jan
Kubik.
Pozostaje jeszcze mały drobiazg: skąd wziąć 15 milionów
dolarów koniecznych do budowy zakładu. Na wczorajszej sesji burmistrz Makowski
mówił o kredytach, sprzedaży akcji, środkach z Unii Europejskiej. Na razie
jednak bez podawania szczegółów. To samo dotyczyło terminu realizacji
inwestycji. Wprawdzie zdaniem przedstawicieli AMK Kraków, wybudowanie zakładu
możliwe jest nawet w ciągu roku, ale najpierw trzeba te budowę
rozpocząć.