Mimo przyjęcia przez Sejm ustawy o biopaliwach rolnicy nie wykazują zbyt wielkiej euforii. Na siew rzepaku jest już zbyt późno, większość pól przeznaczonych pod żyto również już obsiano. A są to główne surowce do produkcji biokomponentów.
Mimo przyjęcia przez Sejm ustawy o biopaliwach rolnicy nie wykazują zbyt
wielkiej euforii. Na siew rzepaku jest już zbyt późno, większość pól
przeznaczonych pod żyto również już obsiano. A są to główne surowce do produkcji
biokomponentów.
Rzepak zasiany
Czas na rzepak już
minął – wyjaśnia Zenon Górnaś, kierownik Działu Technologii Produkcji
Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Koszalinie. - Rolnicy obsiali nim w
Zachodniopomorskiem prawie 60 tys. ha.
Przed rokiem rzepakowy areał w
województwie zachodniopomorskim był o 15 tys. ha większy. Przymrozki jednak
spowodowały, że wiele hektarów trzeba było zaorać. Cześć rolników już nie
odtworzyła produkcji z obawy przed kolejną klęską spowodowaną złą
aurą.
Żyto w 80 procentach
Do tej pory
zachodniopomorscy rolnicy obsiali również 80 tys. ha żytem ozimym. Jak zapewnia
nasz rozmówca z ODR w Koszalinie, stanowi to około 80 procent planowanych
zasiewów tym zbożem.
Rolnicy, mimo iż mogli spodziewać się, że ustawa o
biopaliwach w końcu zostanie przyjęta - nie siali rzepaku czy żyta z
przeznaczeniem na biokomponenty.
Ich sytuacja jest wyjątkowo trudna.
Nie uporali się jeszcze ze skutkami suszy, do tej pory banki nie uruchomiły
jeszcze kredytów preferencyjnych przeznaczonych na odtworzenie produkcji, nie
mają pieniędzy – wyjaśnił Waldemar Parczewski, dyrektor biura
Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej w Szczecinie. – W takiej sytuacji, dopóki
nie będą mieli kontraktacji roślin od odbiorców na rynku, nie będą
ryzykować.
A jest o co walczyć. Według ostrożnych kalkulacji w
związku z zapotrzebowaniem surowca na biokomponenty żytem można by obsiać co
najmniej 50 tys. ha, rzepakiem - znacznie więcej.
Do rzepakowych
zasiewów można by wykorzystać dobrej klasy odłogowaną ziemię, której w
Zachodniopomorskiem jest około 120 tys. ha. Z kolei pod żyto można spożytkować
gleby gorszej jakości.
Gdzie wytwarzać
biokomponenty?
Zenon Górnaś z koszalińskiego ODR nie był w stanie
określić, czy i na jakim poziomie w województwie zachodniopomorskim będzie
przetwórstwo biokomponentów. W tej chwili nie ma w Zachodniopomorskiem ani
tłoczni rzepakowych, ani fabryk do wytwarzania biokomponentów – nie ukrywał.
– Z około 100 starych, popegeerowskich gorzelni działa co najwyżej
kilkanaście. Ale i tych stan technologiczny pozostawia wiele do
życzenia.
Roman Kownacki, dyrektor Regionalnego Centrum Doradztwa
Rozwoju Rolnictwa i Obszarów Wiejskich w Barzkowicach przyznał, że
zainteresowani budową przetwórni dopiero teraz zaczynają drążyć temat. Pytają o
kredyty na budowę fabryk, lokalizację itp. Tak naprawdę jednak biopaliwową
infrastrukturę trzeba stworzyć od podstaw.