Alkohol z zapasów

Wciąż brakuje aktów prawnych koniecznych do sprawnego funkcjonowania rynku biopaliw.

- Trudno ocenić na jak długo wystarczy nam zapasów biokomponentów. Szacujemy, że przynajmniej przez miesiąc będziemy mogli kontynuować produkcję benzyn z dodatkiem bioetanolu zgromadzonego jeszcze w ubiegłym roku - poinformował nas Marcin Zachowicz, rzecznik Grupy Lotos (dawna Rafineria Gdańska) - drugiego krajowego producenta paliw. W biurze prasowym PKN Orlen (największy producent paliw w Polsce) dowiedzieliśmy się, że "proces technologiczny wymaga zgromadzenia zapasów biododatków". Obaj najwięksi producenci paliw potwierdzają, że brak odpowiednich przepisów wykonawczych na razie uniemożliwia bieżący zakup biododatków (alkoholu) u dostawców (w gorzelniach).

Przypomnijmy, że od 1 sty-cznia br. obowiązuje ustawa biopaliwowa. Kilka dni temu weszły zaś w życie rozporządzenia regulujące udział biokomponentów w sprzedawanych na naszym rynku paliwach. Do końca września w benzynach ma się znajdować 1,6 proc. bioetanolu, później 2,4 proc. (do końca 2004 roku). W przypadku oleju napędowego do końca września producenci nie muszą dodawać biokomponentów (brakuje rodzimego rzepaku).

W przepisach jest mowa o procentowym udziale biododatków w ogólnej masie sprzedawanych paliw, więc tak naprawdę klienci stacji benzynowych mogą być pewni jedynie tego, że paliwo nie będzie miało więcej niż 5 proc. biododatku (wtedy byłoby biopaliwem i musiałoby być sprzedawane z oznakowanych dystrybutorów). Jakby tego było mało, wciąż brakuje rozporządzenia regulującego system certyfikacji produktu sprzedawanego przez gorzelnie - alkoholu, który jest dodawany do paliw. To oznacza, że rafinerie obecnie dodają do paliw biododatki z zapasów, co potwierdziła Grupa Lotos (PKN Orlen nie potwierdził jednoznacznie, że korzysta tylko z zapasów). Warto przy tym dodać, że Grupa Lotos dodaje do benzyn bioetanol, a PKN Orlen eter, będący pochodną bioetanolu. Dla klientów ważne jest to, że obaj producenci do sprzedawanych benzyn dodawali biokompenenty już w latach ubiegłych w stężeniu mocno zbliżonym do obowiązującego obecnie na mocy biopaliwowych przepisów.

Przypomnijmy, że rzecznik praw obywatelskich zaskarżył ustawę o biopaliwach do Trybunału Konstytucyjnego. TK zajmie się skargą rzecznika najprawdopodobniej dopiero w lutym. Być może więc przepisy brakujące do sprawnego funkcjonowania rynku biopaliw w ogóle nie będą potrzebne.

Rzecznik podkreślił, że ustawa zakłada udział biokomponentów w paliwach na skalę, która dotychczas nie miała zastosowania nie tylko w Polsce, ale i w krajach Unii Europejskiej. Wątpliwości RPO wzbudziło kilka artykułów ustawy, których konsekwencją jest zmuszenie konsumenta - bez prawa wyboru - do zakupu paliw z udziałem biododatków.

Dodajmy, że swoje wątpliwości wyrażają publicznie także producenci samochodów, którzy, w przypadku używania biopaliw, straszą nawet utratą gwarancji na silniki.