Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Więcej bezpieczeństwa przed powodzią i suszą. Mniej sztucznych i kosztownych kanałów żeglownych

25 maja 2017
Więcej bezpieczeństwa przed powodzią i suszą. Mniej sztucznych i kosztownych kanałów żeglownych

24 maja w Sejmie RP rozpoczęła się praca nad projektem ustawy Prawo wodne, które ma decydujące znaczenie dla strategicznych zasobów Polski jakimi są wody. Prawo to powstaje w cieniu gigantycznego rządowego programu budowy dróg wodnych, krytykowanego przez środowiska naukowców przyrodników, organizacje pozarządowe i część samorządów.

 

- Lepiej ten projekt odrzucić, jeśli głównym efektem tego prawa ma być wsparcie realizacji rządowego programu budowy autostrad wodnych, prowadzące do zwiększenia zagrożenie powodziowego oraz zniszczenia cennej przyrody dolin rzecznych mówi Małgorzata Tracz, przewodnicząca Partii Zieloni.

 

Projekt prawa daje uprzywilejowaną pozycję promowanej przez rząd PiS gigantomańskiej żegludze śródlądowej. Jest to jedna z możliwych gospodarczych funkcji rzek w Polsce. Przyjęcie ustawy w tym kształcie grozi, że ministrem właściwym ds. gospodarki wodnej stanie się minister żeglugi śródlądowej. Zdaniem Partii Zieloni przyniesie Państwu i obywatelom więcej szkód niż pożytku.

 

- Zieloni nie są przeciwni żegludze na rzekach. Sens ekonomiczny ma głównie jednak żegluga turystyczna i rekreacyjna, czerpiącej z zasobów przyrody dolin Wisły i Odry oraz ich dopływów. Zamieniane rzek w kanały i sztuczne zbiorniki dla żeglugi towarowej to w dzisiejszych czasach absurd gospodarczy i ekologiczny. Trzeba dostosować statki do warunków wodnych na rzekach a nie odwrotnie. To dużo tańsze i bardziej perspektywiczne – tłumaczy Ewa Sufin, prezeska Fundacji Strefa Zieleni.

 

Zdaniem Zielonych ustawa nie wspiera głównego celu Ramowej Dyrektywy Wodnej, czyli osiągniecia „dobrego stanu wód”. Przeciwnie, promowany przez zapisy tej ustawy rozwój jednej branży gospodarczej, czyli towarowej żeglugi śródlądowej. Doprowadzić to może do pogorszenia stanu wód oraz zwiększenia zagrożenia powodziowego, tak jak to miało miejsce w innych krajach, m.in. Niemczech i USA.

 

- Techniczne skracanie i regulowanie rzek i potoków, niszczenie meandrów rzek i naturalnej retencji wymuszone przez budowę dróg wodnych, prowadzić to będzie do zwiększania fal powodziowych i ryzyka powodziowego dodaje Beata Nowak, członkini Zielonych i redaktor Zielonych Wiadomości.

 

Dodatkowo Zieloni uważają, że projekt tylko deklaratywnie jest spójny z celami ochrony przyrody kraju, w tym ekosystemów wodnych i dolin rzecznych. Realizacja wąskiej, technicznej regulacji rzek grozi zmianą stosunków wodnych oraz zniszczeniem polskich i europejskich cennych obszarów Natura 2000 w dolinach rzecznych i poza nimi.


Biuro prasowe Partii Zieloni


POWIĄZANE

Już prawie 10 lat mija od czasu, kiedy UE nałożyła sankcje w postaci embarga na ...

Czy uprawa kukurydzy jest opłacalna? Co roku, po zakończonych żniwach producenci...

Kwestie bezpieczeństwa żywnościowego muszą być traktowane przez polityków tak po...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę