Przegłosowane w ubiegłym tygodniu "Nature Restoration Law" czyli prawo o odbudowie zasobów przyrodniczych będzie zagrożeniem dla Polskiego rolnictwa.
Zgodnie z nowym prawem państwa UE będą więc musiały do 2030 roku odbudować co najmniej 30 proc. siedlisk znajdujących się w złym stanie, do 2040 roku 60 proc. siedlisk, a do 2050 roku – 90 proc.
Państwa członkowskie UE przyjęły to rozporządzenie o odbudowie zasobów przyrodniczych (Nature Restoration Law), na mocy którego ekosystemy w całej Unii trzeba będzie przywrócić do dobrego stanu. Nowe przepisy mają pomóc Unii osiągnąć cele związane z klimatem i różnorodnością biologiczną.
Rozporządzenie obejmuje lasy, obszary trawiaste i tereny podmokłe, a także rzeki, jeziora i koralowce. Ponadto państwa będą musiały priorytetowo traktować obszary Natura 2000, a także pilnować, aby stan odbudowanych ekosystemów znowu znacznie się nie pogorszył.
Za przyjęciem rozporządzenia głosowało 15 z 27 państw członkowskich UE, reprezentujących nieco ponad 66 proc. populacji UE, czyli niewiele powyżej wymaganej większości. Przeciwko głosowały Polska, Włochy, Węgry, Holandia, Finlandia i Szwecja, a Belgia wstrzymała się od głosu.
Rada Unii Europejskiej przyjęła to wywołujące niemałe kontrowersje prawo o odbudowie zasobów przyrodniczych. Polska była przeciwna, ale nie udało jej się zablokować zatwierdzenia nowych przepisów. Rząd Donalda Tuska i tym razem nie dał zielonego światła unijnemu prawu o odbudowie przyrody. Sprzeciw połączył Polskę m.in. z Węgrami i Włochami. Nature Restoration Law (Prawo o odbudowie przyrody) zostało jednak przyjęte głosami 20 innych krajów.
– Jesteśmy na dobrej drodze do odwrócenia utraty różnorodności biologicznej, – stwierdził Virginijus Sinkevičius, unijny komisarz środowiska, oceanów i rybołówstwa.
Belgia wstrzymała się od głosu. Ministrowie środowiska Finlandii, Węgier, Włoch, Holandii, Polski i Szwecji głosowali przeciwko temu prawu na posiedzeniu w Luksemburgu w poniedziałek, 17 czerwca 2024.
Polska jako jeden z kilku krajów Unii Europejskiej sprzeciwiła się zatwierdzeniu nowych Przeciw zagłosowały także Węgry, Włochy, Finlandia, Szwecja i Holandia, a Belgia wstrzymała się od głosu. To było jednak za mało, aby zbudować mniejszość blokującą. Nad prawem o odbudowie zasobów przyrodniczych głosowano bowiem większością kwalifikowaną, a poparło je łącznie 20 państw.
Polska do końca opowiadała się przeciwko przyjęciu rozporządzenia. Według źródeł „Dziennika Gazety Prawnej” była to decyzja premiera Donalda Tuska, podjęta wbrew stanowisku wywodzącej się z Polski 2050 minister klimatu Paulinie Hennig Kloski.
Wcześniej w Parlamencie Europejskim przeciwko Nature Restoration Law opowiedzieli się zarówno europosłowie PO, jak i PiS.
Prawo, które ma stać się jedną z największych polityk UE w dziedzinie ochrony środowiska, zostało uchwalone po tym, jak austriacki minister środowiska, Leonore Gewessler z partii Zielonych, głosował za nieoczekiwanym zwrotem po tym, jak Wiedeń zasugerował, że jest przeciwny.
Określono w nim konkretne, prawnie wiążące cele i obowiązki w zakresie odbudowy przyrody w każdym z wymienionych ekosystemów – od ekosystemów lądowych po ekosystemy morskie, słodkowodne i miejskie.
Rozporządzenie ma na celu złagodzenie zmiany klimatu i skutków klęsk żywiołowych. Pomoże ona UE wywiązać się z jej międzynarodowych zobowiązań w zakresie ochrony środowiska i przywrócić europejski charakter.
Alain Maron, minister ds. transformacji klimatycznej, środowiska, energii i demokracji uczestniczącej w rządzie Regionu Stołecznego Brukseli:
Cieszę się z tego pozytywnego głosowania nad ustawą o odbudowie przyrody, która została uzgodniona przez Parlament Europejski i Radę prawie rok temu. Jest to wynik ciężkiej pracy, która się opłaciła. Nie ma czasu na przerwę w ochronie naszego środowiska. Rada UE podejmuje dziś decyzję o odbudowie przyrody w Europie, chroniąc w ten sposób jej różnorodność biologiczną i środowisko życia obywateli europejskich. Naszym obowiązkiem jest zareagować na pilną potrzebę załamania się różnorodności biologicznej w Europie, ale także umożliwić Unii Europejskiej wypełnienie jej międzynarodowych zobowiązań. Delegacja europejska będzie mogła udać się na kolejną konferencję COP z wysoko podniesioną głową.
Odbudowa ekosystemów lądowych i morskich
Nowe przepisy pomogą przywrócić zdegradowane ekosystemy we wszystkich siedliskach lądowych i morskich państw członkowskich, osiągnąć nadrzędne cele UE w zakresie łagodzenia zmiany klimatu i przystosowania się do niej oraz zwiększyć bezpieczeństwo żywnościowe.
Rozporządzenie nakłada na państwa członkowskie obowiązek ustanowienia i wdrożenia środków służących wspólnemu odbudowie, jako celu UE, co najmniej 20 % obszarów lądowych i morskich UE do 2030 r.
Rozporządzenie obejmuje szereg ekosystemów lądowych, przybrzeżnych i słodkowodnych, leśnych, rolniczych i miejskich, w tym terenów podmokłych, użytków zielonych, lasów, rzek i jezior, a także ekosystemów morskich, w tym trawy morskiej oraz gąbek i koryt koralowych.
Do 2030 r. państwa członkowskie będą priorytetowo traktować obszary Natura 2000 przy wdrażaniu środków odbudowy.
W odniesieniu do siedlisk uznanych za w złym stanie, wymienionych w rozporządzeniu, państwa członkowskie podejmą działania mające na celu przywrócenie:
Wysiłki na rzecz zapobiegania pogorszeniu sytuacji
Państwa członkowskie dołożą starań, aby zapobiec znacznemu pogorszeniu się obszarów, które:
Ochrona owadów zapylających
W ostatnich dziesięcioleciach liczebność i różnorodność dzikich owadów zapylających w Europie drastycznie spadła. Aby temu zaradzić, rozporządzenie wprowadza szczegółowe wymogi dotyczące środków mających na celu odwrócenie spadku populacji owadów zapylających najpóźniej do 2030 r.
Środki specyficzne dla ekosystemu
W rozporządzeniu określono szczególne wymogi dotyczące różnych rodzajów ekosystemów, w tym gruntów rolnych, lasów i ekosystemów miejskich.
Państwa członkowskie wprowadzą środki mające na celu wzmocnienie dwóch z tych trzech wskaźników: populacja motyli użytków zielonych, zasoby węgla organicznego w glebach mineralnych gruntów uprawnych oraz udział gruntów rolnych o cechach krajobrazu o dużej różnorodności. Zwiększenie populacji ptaków leśnych i zadbanie o to, by do końca 2030 r. nie odnotowano strat netto na miejskich terenach zielonych i pokrywie drzew drzewnych, są również kluczowymi środkami tej nowej ustawy.
Państwa członkowskie wprowadzą środki mające na celu przywrócenie osuszonych torfowisk i pomoc w posadzeniu co najmniej trzech miliardów dodatkowych drzew do 2030 r. na szczeblu UE. Aby do 2030 r. przekształcić co najmniej 25 000 km rzek w rzeki o swobodnym przepływie, państwa członkowskie podejmą działania mające na celu usunięcie barier utrudniających łączność wód powierzchniowych spowodowanych przez człowieka.
Krajowe plany odbudowy
Zgodnie z nowymi przepisami państwa członkowskie muszą planować i przedkładać Komisji krajowe plany odbudowy, pokazując, w jaki sposób zrealizują cele. Muszą również monitorować swoje postępy i składać sprawozdania na ich temat w oparciu o ogólnounijne wskaźniki różnorodności biologicznej.
Rozporządzenie zostanie teraz opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE i wejdzie w życie. Będzie ona bezpośrednio stosowana we wszystkich państwach członkowskich.
Do 2033 r. Komisja dokona przeglądu stosowania rozporządzenia i jego skutków dla sektorów rolnictwa, rybołówstwa i leśnictwa, a także jego szerszych skutków społeczno-gospodarczych.
22 czerwca 2022 r. Komisja Europejska zaproponowała ustawę o odbudowie przyrody w ramach unijnej strategii na rzecz różnorodności biologicznej na 2030 r., która jest częścią Europejskiego Zielonego Ładu. Ponad 80 % europejskich siedlisk jest w złym stanie. Dotychczasowe wysiłki na rzecz ochrony i zachowania przyrody nie były w stanie odwrócić tego niepokojącego trendu.
Dlatego po raz pierwszy w rozporządzeniu przewiduje się przyjęcie środków mających na celu nie tylko zachowanie, ale także przywrócenie przyrody. Rozporządzenie pomoże UE w realizacji jej międzynarodowych zobowiązań, w szczególności globalnych ram różnorodności biologicznej Kunming-Montréal uzgodnionych na konferencji ONZ w sprawie różnorodności biologicznej w 2022 r. (COP15).
Nie brakuje jednak głosów krytyki pod adresem przyjętych przepisów, także w Polsce.
– Fatalna informacja. Rozporządzenie o odbudowie zasobów bardzo złe rozwiązania dla rolnictwa i przyrody. Oddajemy stery decyzyjne „niezależnym” NGSom i dorzucamy kolejne narzędzia do ingerencji w sprawy wewnętrzne państw UE – napisał na platformie X Krzysztof Ciecióra, były wiceminister rolnictwa.
Nowe prawo o odbudowie zasobów przyrodniczych obejmuje także obszary rolnicze. Państwa Unii będą musiały osiągnąć postępy w dwóch z trzech obszarów. Chodzi o wskaźnik liczebności motyli na obszarach trawiastych, udział elementów krajobrazu o wysokiej różnorodności na gruntach rolnych oraz zasoby węgla organicznego w glebach mineralnych na gruntach uprawnych.
„Państwa będą też musiały zwiększać wskaźnik liczebności pospolitych ptaków krajobrazu rolniczego. Ptaki są bowiem dobrym wyznacznikiem ogólnego stanu różnorodności biologicznej”, wyjaśnia Parlament Europejski.
Największe obawy polskich rolników wywołały zapisy rozporządzenia, które umożliwiały ponowne zalanie wodą niektórych terenów obecnie użytkowanych rolniczą. W Polsce najwięcej mówiło się w tym kontekście pastwiskach nad Bagnami Wizna.
Nature Restoration Law przewiduje przywracanie osuszonych torfowisk. Oznacza to konieczność wprowadzenia działań odtworzeniowych na powierzchni co najmniej 30 proc. osuszonych torfowisk do 2030 r., z czego co najmniej 1/4 powierzchni musi zostać ponownie nawodniona.
Przyjęte prawo w sposób bezpośredni będzie funkcjonowaći wprot bęzie musiało być stosowane ze wszystkimi restrykcjami. U nas w Polsce i i w innychkrajach nie będzie możliwości jakiejś dobrowolnej interpretacji tych przepisów. Prawo to, beżwzględnie będzie musiało być wdrażane.
Zwolennicy Nature Restoration Law z kolei twierdzą, że to nie gwóźdź do trumny, ale ratunek dla rolnictwa. Odbudowa zasobów przyrodniczych nie wprowadza znaczących zobowiązań czy ograniczeń dla gospodarstw rolnych, za to pomaga walczyć ze szkodnikami, suszą i gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi, które trapią nie tylko rolników.
Takie stwierdzenia nie przekonują jednak polskich rolników. Pomni wielu unijnych przepisów, z europejskim zielonym ładem na czele są ponownie pełni obaw. Nowe regulacje dotyczą gospodarstw rolnych i będą musiały być stosowane, a to przełoży się niewątpliwie na opłacalność produkcji.
oprac, e-mk, ppr.pl na podst. źródło: euractiv