Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rząd wstrzymuje się z drastycznymi podwyżkami cen

5 października 2024
Rząd wstrzymuje się z drastycznymi podwyżkami cen

Ministerstwo Finansów przygotowuje projekt ustawy wprowadzającej znaczne podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe. Zgodnie z dotychczasowymi założeniami drastycznie wzrośnie akcyza na wszystkie kategorie wyrobów tytoniowych. Ministerstwo planowało także objąć podatkiem akcyzowym urządzenia do waporyzacji, którego wysokość miała sięgnąć nawet 40 zł na sztukę. Jednak w związku z analizą uwag zgłoszonych przez organizacje pozarządowe i biznes podczas konsultacji publicznych oraz krytyczne opinie ekspertów Ministerstwo Finansów przynajmniej na jakiś czas wycofało się z zapowiadanej podwyżki akcyzy na urządzenia do waporyzacji.

Jest to dobra decyzja, która sprawiła, że dyskusja na temat wzrostu akcyzy wraca na właściwe tory. Odejście Ministerstwa od planowanej podwyżki to dobry sygnał, który powinien dać impuls do dalszych konsultacji na temat wzrostu akcyzy na pozostałe wyroby tytoniowe.

WEI od dawna ostrzegał, że negatywne konsekwencje tak wysokiej podwyżki akcyzy na wyroby nikotynowe odczują wszyscy: konsumenci, przedsiębiorcy, a z powodu ucieczki pieniędzy do szarej strefy również sam rząd. Sama podwyżka akcyzy na alternatywne wyroby tytoniowe a przede wszystkim urządzenia do podgrzewania, jest także szkodliwa z punktu widzenia ostatnich inwestycji poczynionych przez niektóre firmy w produkcję wyrobów nowatorskich w Polsce.

Planowane podwyżki akcyzy na wszystkie kategorie wyrobów tytoniowych oraz propozycja opodatkowania urządzeń do waporyzacji, które nie są objęte akcyzą w żadnym europejskim kraju, budziły niepokój organizacji pozarządowych, ekspertów, przedsiębiorców i całego łańcucha dostaw związanego z branżą tytoniową. Podczas zorganizowanych przez Ministerstwo Finansów 2 sierpnia br. konsultacji publicznych podkreślano, że tak znacząca podwyżka akcyzy na wyroby nikotynowe negatywnie wpłynie na przedsiębiorców, a także na budżet państwa, ze względu na wzrost szarej strefy. Eksperci argumentowali także, że podniesienie akcyzy na urządzenia do podgrzewania tytoniu nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia. W piątek, 13 września Ministerstwo Finansów opublikowało komunikat, w którym przekazało, że po analizie i przeprowadzonych konsultacjach wycofuje zapisy nt. podwyżek akcyzy na urządzenia do waporyzacji z planowanej ustawy.

Jak zauważa Andrzej Strony, analityk Warsaw Enterprise Institute, decyzja Ministerstwa to rozsądny ruch, który daje nadzieję na wypracowanie lepszych rozwiązań i faktyczną ochronę konsumentów: – Resort Finansów zrozumiał, że wprowadzenie akcyzy na urządzenia do waporyzacji, a w szczególności na urządzenia do podgrzewania tytoniu nie ma racjonalnego uzasadnienia i jest niezwykle skomplikowane dla przedsiębiorców, ze względu na konieczność dostosowania kategorii, która nie była objęta podatkiem akcyzowym do całego reżimu akcyzowego. Dodatkowo firmy musiałyby dostosować swoje parki maszynowe do możliwości nakładania znaków akcyzowych na urządzenia, przeprowadzić testy, dostosować i wyprodukować nowe opakowania, a to zajęłoby wiele czasu. Dobrze, że rząd wycofał tę część przepisów, a teraz pora na dalsze konsultacje i wypracowanie pro rynkowych rozwiązań.

Dobry początek trudnej drogi
Jak ocenia Warsaw Enterprise Institute, kierunek działań Ministerstwa jest słuszny, ale to dopiero początek długiej drogi dobrych konsultacji zmian w ustawie. Niewątpliwie konieczny są dalszy dialog nad kształtem ustawy i wypracowanie rozwiązań, które nie zaburzą legalnego rynku. Przede wszystkim rząd powinien wystrzegać się drastycznych podwyżek akcyzy, które tylko popchną konsumentów w kierunku szarej strefy.

– Ustalone w 2021 r. i zapisane w tzw. mapie akcyzowej podwyżki nie budziły dużych kontrowersji. Natomiast rewizja zaplanowanego wcześniej kalendarza i drastyczne podwyżki akcyzy nie budują przewidywalności zarówno dla dużych przedsiębiorstw inwestujących w polską gospodarkę, jak i dla handlu, który również może być poszkodowany w sytuacji wzrostu szarej strefy wyrobów tytoniowych – tłumaczy Andrzej Strojny.

– Dodatkowo pojawiają się problemy natury technicznej, jak właściwie objąć akcyzą urządzenie elektroniczne np. do podgrzewania tytoniu. Jeśli już rząd chce iść w tym kierunku, powinien zastanowić się nad objęciem dodatkową opłatą płynu z nikotyną w urządzeniach, a nie samego elektronicznego urządzenia – dodaje Piotr Palutkiewicz, wiceprezes WEI. Należy jednak pamiętać, że Resort Finansów wciąż podtrzymuje znaczne podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe. Ich skala ma być kilkukrotnie większa, niż zakładała obowiązująca od 2022 roku mapa akcyzowa. Już w przyszłym roku akcyza na wyroby tytoniowe, zamiast o pierwotnie zakładane 10 proc. na wszystkie kategorie wyrobów, ma wzrosnąć: o 25 proc. na papierosy, oraz o 38 proc. na tytoń do palenia, 50 proc. na wyroby nowatorskie i 75 proc. na płyn do papierosów elektronicznych.

Należy pamiętać, że biznes nie lubi być zaskakiwany zmianami podatkowymi. Organizacje zrzeszające producentów tytoniu i plantatorów oraz branża handlowa wyrażają rozczarowanie decyzją Ministerstwa Finansów o odejściu od wcześniej uzgodnionego porozumienia, czyli wspomnianej mapy akcyzowej bez odpowiedniego zagwarantowania odpowiedniego vacatio legis i konsultacji. Porozumienie to miało zagwarantować przewidywalność i stabilność prowadzenia działalności gospodarczej. WEI zauważa, że jest to kolejny przykład niestabilności w systemie podatkowym, który powoduje, że Polska jest krajem o niskiej atrakcyjności inwestycyjnej. Nagłe podwyżki akcyzy negatywnie wpłyną szczególnie na małe i średnie przedsiębiorstwa oraz ponad 25 tys. rolników w Polsce, którzy zajmują się uprawą tytoniu.

Ubędzie dochodów budżetowych, nie ubędzie palaczy
– Mapa akcyzowa okazała się skutecznym rozwiązaniem, którego największym atutem była stabilność, dzięki której konsumenci i producenci tytoniu nie byli zaskakiwani nagłymi podwyżkami cen. Tempo wzrostu akcyzy powodujące wzrost wyrobów tytoniowych było proporcjonalne względem rosnącej siły nabywczej Polaków. Dzięki temu do połowy 2024 roku obserwowaliśmy znaczny spadek szarej strefy. Branże objęte mapą akcyzową generowały dochody zgodne z zakładanymi skutkami regulacji, co zapewniało określone wpływy do budżetu państwa. Odejście od sprawdzonego rozwiązania oznacza strzał we własne budżetowe kolano – mówi Piotr Palutkiewicz i dodaje: – Być może rząd też liczy, że co prawda nie zrealizuje celów budżetowych, ale za to zniechęci Polaków do palenia. To także się nie uda. Konsumenci, jak uczy nas doświadczenie, przeniosą się do szarej strefy.

oprac, e-mk ppr.pl na podst źródło: Warsaw Enterprise Institute (WEI)


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Wielu z nas zastanawia się nad tym, co mogą zrobić w swoim wolnym czasie, by móc...

Współczesny, dynamiczny świat z jednej strony ma wiele zalet, bo z roku na rok k...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę